Opublikowano 22 komentarze

Boga prawdopodobnie nie ma. Nie martw się i ciesz się życiem.

Uroczystość Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata; Ez 34,11-12.15-17; Ps 23,1-3.5-6; 1 Kor 15,20-26.28; Mk 11,10; Mt 25,31-46; Płock 23 XI 2008; kazanie do kandydatów do bierzmowania.

„Boga prawdopodobnie nie ma. Nie martw się i ciesz się życiem.” Takie napisy pojawiły się niedawno na trzydziestu londyńskich autobusach komunikacji miejskiej. I to tych autobusach, których trasa biegnie przez Westminster, gdzie znajdują się dwie chrześcijańskie katedry – anglikańska i katolicka. Jest to także dzielnica, gdzie znajduje się parlament.

Cała kampania, na którą zebrano 140 tys. funtów, została sfinansowana przez liczne internetowe datki ludzi, którzy akcję poparli.

W tej całej akcji jest jednak moment niezwykły, dla niektórych może nawet gorszący. Oto jedna z chrześcijańskich organizacji działających w Anglii wsparła tę akcję datkiem w wysokości 50 funtów.

Czy komuś do końca odbiło? Pomieszało się w głowie?

Tylko pozornie. Przypatrzmy się co wynika z tego hasła: „Boga prawdopodobnie nie ma. Nie martw się i ciesz się życiem.” Nie można udowodnić naukowo, że Bóg jest, ale nie można też naukowo dowieść, że Boga nie ma. Z tego, że Boga PRAWDOPODOBNIE nie ma wynika (to jest logiczne i w pełni naukowo uzasadnione rozumowanie), że Bóg PRAWDOPODOBNIE jest. I nad tą kwestią warto się zastanowić i szukać odpowiedzi. Kampania ateistów być może doprowadzi kogoś do wiary.

Istnienie Boga to bowiem kwestia wiary. I pójdźmy krok dalej. Skoro zebraliśmy się dzisiaj w Kościele to… PRAWDOPODOBNIE wierzymy w Boga.

Czy tym razem mi odbiło? Pomieszało się w głowie? Jak mogę mówić do ludzi, którzy przyszli do kościoła nie po to, by go zwiedzać, ale na Mszę Świętą, że tylko prawdopodobnie wierzą?

W ostatni piątek bp Zbigniew Kiernikowski powiedział w wywiadzie dla KAI: „Widzę potrzebę rozróżnienia między religijnością i wiarą. Można być człowiekiem religijnym i jednocześnie niewierzącym. Można uczestniczyć w liturgii i w ogóle jej nie rozumieć. (…)

Jeśli ktoś przychodzi do kościoła tylko po to, żeby mieć dobre samopoczucie i poczucie spełnionego obowiązku – to z perspektywy chrześcijańskiej pojawia się wielki znak zapytania. (…) Czy jest to wiara czy to jest tylko powierzchowna religijność?”

Na nikogo nie wskażę palcem – ty wierzysz, a ty tylko bezmyślnie spełniasz jakiś zewnętrzny rytuał, by poczuć się lepiej, albo by lepiej poczuła się twoja mama i twój tata.

Warto jednak samemu zadawać sobie pytanie: „PO CO przyszedłem do kościoła?” „CZY wierzę i JAKA jest moja wiara?”

Przeżywamy dziś Uroczystość Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata. To piękny tytuł. Czy jednak nie jest tak, że dla wielu chrześcijan Jezus jest angielska królowa – niby panuje a jednak nie rządzi? Niby jest królem, a w bardzo wielu kwestiach nie ma NIC do powiedzenia, nie jest ŻADNYM autorytetem?

W tytule tego święta „Uroczystość Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata” jest pewien fałsz. Bo Jezus jest królem galaktyk i gwiazd, słońca i księżyca, ale nie jest królem ludzkich serc. Przynajmniej nie od urodzenia.

Z Jezusem i sercem jest jak z wolną elekcją. Tego panowania się nie dziedziczy. To, że twoja matka, dziadek i pradziadek wierzyli i ogłaszali Jezusa Panem i Królem swego życia, nie znaczy, że automatycznie i dziedzicznie to się stanie w twoim życiu. Tu każdy sam zaprasza na tron. Tu każdy SAM musi podjąć decyzję.

Czy podjąłeś tę decyzję? Czy Jezus jest TWOIM Panem i Królem? Czy zaprosiłeś go do swego życia, na tron swego serca?

Dzisiejszy psalm responsoryjny zaczynał się od słów: „Pan jest moim pasterzem: niczego mi nie braknie, pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.”

Czy te piękne słowa możesz odnieść do siebie? Czy pozwalasz prowadzić się Bogu? Czy też wybierasz swoje własne ścieżki? Jezus jest twoim prawdziwym Królem czy tylko angielską królową?

 

Przeczytałeś? Skomentuj!

22 komentarze do “Boga prawdopodobnie nie ma. Nie martw się i ciesz się życiem.

  1. Dziękuje za każde kazanie ojcze Zbigniewie .

  2. Lubię konkretne nauczanie i odniesione do życia. Dziękuję i pozdrawiam.

  3. Mocne i konkretne kazanie. Dziękuję i pozdrawiam

  4. Jest ,ale czy w naszym życiu ?

  5. Śmiała teza, jeśli chodzi o organizację”chrześcijańską”, która wsparła pomysł ateistów(a raczej agnostyków). Muszę jednak przyznać , że nie wierzę w takie jej intencje i myślę raczej o konformizmie.
    Coraz więcej odłamów Kościoła staje po “ciemnej stronie libertynów” i używa dziwnej nowomowy
    zapominając o słowach naszego Pana: “mowa wasza niech będzie TAK, TAK, NIE, NIE”…
    Serdecznie pozdrawiam

  6. Syci i bogaci idą przez życie na tzw. haju, Boga tam nie ma , biedni i maluczcy idą za głosem Boga i Oni są tymi którzy słyszą to co Bóg ma im do powiedzenia. To nie jest łatwe, posłuszeństwo wymaga trudu , dobrego słuchu i szeroko otwartych oczu do ogarnięcia piękna i dobra , które szczodrze daje nam Bóg w Trójcy Świętej, Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Św. Ja tak to widzę i cieszę się każdym spotkaniem z Bogiem w czasie Mszy św. i w czasie spotkania na łamach Biblii. Niech Bóg będzie uwielbiany teraz i na zawsze. Pozdrawiam z Panem Bogiem.

  7. Dziękuję .

  8. Dziękuję Bogu za Księdza. Bez takich ludzi nie wiem jak bym się nawrócił. Nie będę komentował każdego kazania. Ale musisz mieć świadomość księże Zbigniewie że to co robisz w sieci jest bardzo potrzebne ludziom takim jak ja. Oby jak najdłużej. Niech Bóg nad tobà stale czuwa

  9. Myślę, że dzisiaj słowo król nie bardzo do nas przemawia. Dawno nie ma już królów. Czyli władców, którzy rządzili. Dziś mamy szanowną panią demokrację. Czyli teoretyczną wolę ludzi. I w tym obracamy się na co dzień. Nie chcemy żyć pod dyktando jednej osoby, która dzierży władzę. I chyba stąd mamy takie hasła, które w swoim przesłaniu ignorują lub zupełnie odrzucają Boga. Niepotrzebni nam żadni władcy – sami sobie urządzimy własny świat, własną Europę. Dla nas w Polsce taka kampania jest nie do pomyślenia. Mnie się to w głowie nie mieści.
    Kiedyś nasz Św Papież wołał we Francji: co zrobiłaś ze swoim chrztem?
    Dziś trzeba wołać dalej: Anglio, Anglio co zrobiłaś ze swoim chrztem?
    Bardzo to smutne, módlmy się za Anglików, bo Jezus pragnie być także ich Panem.

  10. Jak zawsze, mocne słowa. Tym razem jednak trafiają w punkt w sposób szczególny. Każdy z nas powinien sobie takie pytania zadać. I szczerze na nie odpowiedzieć.

    Podziwiam Księdza pracowitość i kreatywność. Dziękujmy Bogu za takich kapłanów.

  11. Tak Jezus jest moim Panem i Królem ale ten dzisiejszy swiat o Nim zapomniał PRZYKRE!

  12. a tak na marginesie nigdzie nie mogę znaleźć książeczki ks. Piotra pawlukiewicza pt.: “Dzieciom o mszy świętej”. jakby ktoś coś widział lub słyszał to prosze o wiadomość na meila mar8821@wp.pl
    chciałam kupić chrześniakom na prezent

  13. jednak ten internet ma swoje dobre strony, zresztą wszystko ma swoje dobre strony i złe, a co my wybierzemy to już od nas zależy, ale ciesze sie bardzo że można tylu dobrych rzeczy sie dowiedzieć, i dziękuję za ludzi którzy dzielą sie dobrem ze wszystkimi i nie zachowują go tylko dla swojej wiadomości
    Szczęść Boże

  14. Niestety, moim zdaniem 80%, a może więcej katolików to ludzie religijni czyli “uprawiający’ wiarę. Potrzeba “przebudzenia” w ich sercach i umysłach, by zaczęli szukać prawdziwej wiary i miłości do Boga. Sama taka byłam przez szereg lat dopóki nie dojrzałam i nie zaczęłam szukać prawdziwej relacji z Bogiem. Księdza kazania są dla mnie jednym z drogowskazów do pogłebiania prawdziwej więzi z Chrystusem i Jego Matką. Dzięki za nie i za Księdza obecność w internecie. Pozdrawiam serdecznie. Roma.

  15. Uważam, że to wszystko nie jest takie proste i jednowymiarowe. Z jednej strony wiara jest łaską, z drugiej jest aktem rozumu i woli. Zawsze jest procesem i żmudnym szukaniem znaków. Jezus często przychodzi do człowieka jak w 21 rozdziale Ewangelii św Jana: między jasnością a ciemnością, między naszymi przypływami i odpływami. Jest błysk łaski poznania, albo jakieś poruszenie, lub jakiś subiektywny znak w codzienności a potem długo nic… Pozostaje jedynie akt ofiarowania swojego życia… Bogu, który czasami milczy długo… Czy pewność w wierze jest osiągalna?
    Kto nie jest kapłanem wie także jak trudno znaleźć sensownego przewodnika na tej drodze… Wielu księży prowadzi swoje stado na poziomie religijności wynikającej z tradycji, a jaki pasterz takie stado… Jak często słyszymy kazania jednowymiarowe, w których nie ma dzielenia się doświadczeniem Boga… w schemacie : w Ewangelii przeczytaliśmy to… mamy robić to…

  16. Tak Jezus jest moim Królem i Panem i na wieki wieków Amen

  17. Chrystus jest Królem, jeśli ktoś to naprawdę uznaje, to i pozwala prowadzić się Jemu przez życie. Ale śmiem twierdzić, że wielu charakteryzuje powierzchowna religijność i sami chcą kierować swoim życiem i wybierają różne drogi życiowe.

  18. Jezus jest Królem- chcemy by był Królem Polski jak Maryja Królową Polski. Natomiast co do obowiazku chodzenia do kościoła to powiem tak – jest to obowiazek chcrześcijanina. Wynikajacy z przestrzegania przykazan. I różnie bywa z wiara , czasem jej nie mamy na tyle by z nią iść do koscioła, a czasem jest jej więcej. I to nie zalezy od naszego chciejstwa, ale od daru łaski takze. Bo Bog wszystko moze i jesli nasze dzieci nie będa prowadzone do kościoła z rodzicami to skąd niby maja sie nauczyć wiary? Wiara min rodzi sie ze słuchania. Tylko różnie to bywa w kosciołach z głoszeniem wiary, czasem nie ma kazań wogóle, w tygodniu nic nie uslyszymy, w niedzielę trochę więcej , z większym lub mniejszym przygotowaniem do tego kazania głoszacego go ksiedza. Jest tyle do powiedzenia i przekazania ludziom przychodzącym do koscioła, ze az chciał bu się wołać w tygodniu- księże powiedz coś bo chcemy się czegos dowiedzieć – nic. Patrzmy na to Święto i myślmy kim jest dla nas Jezus Chrystus, kim dla mnie , dla Ciebie, dla ksiedza. Pasterz prowadzi swoje owce, a one ida za jego głosem- co gdy pasterz milczy?

    1. wiary nie możesz się nauczyć. wiara jest wyborem. i świadomością. a jeśli nie słyszysz tego co chcesz usłyszeć na kazaniu, po prostu weź Pismo do ręki. tam jest Słowo Żywe. nie musisz czekać aż ksiądz wygłosi kazanie. jakiekolwiek.

    2. Pasterz nie wie co powiedzieć; może ma coś wspólnego z tymi, o których wyżej mówił bp Zbigniew Kiernikowski !!!
      Mamy Królową Polski Maryję, którą można porównać do Królowej angielskiej. A jeśli dobrze rozumiemy prezbitera – gospodarza tej strony, który rozbudza w naszej świadomości pytanie czy można posadzić na tronie Polski Króla Królów ??????????
      Pytanie prezbitera jest bardzo osobiste, odpowiedz TY na te pytania: “Czy podjąłeś tę decyzję? Czy Jezus jest TWOIM Panem i Królem? Czy zaprosiłeś go do swego życia, na tron swego serca?

  19. JEZUS CHRYSTUS JEST KRÓLEM.
    Włączmy się w dzieło intronizacji. Potrzeba nam KRÓLA, który nie ma względu na osobę, który kocha każdego. Króla, któremu MIŁOSIERDZIA wystarcza, by powstrzymać Swój gniew. “My chcemy BOGA, my poddani ON naszym KRÓLEM, ON nasz PAN”. Taką pieśnią wielbili BOGA nasi przodkowie. Wielbili BOGA ŻYWEGO, a my pozostawiliśmy GO na “drzewie hańby”. KRÓLA, który Zmartwychwstał, ofiarował SWOJĄ mękę za każdego z nas.
    JEZUS CHRYSTUS jest KRÓLEM. Gdzie tron Jego tam pokój, miłość.
    Padnijmy na kolana przed JEGO POTĘGĄ. Do OJCA nikt nie przychodzi, jak tylko przez SYNA. ON jest naszym KRÓLEM.

  20. I to jest konkret,pisałam dzisiaj księdzu już jeden komentarz,myślę,że ksiądz go otrzymał.To jest to czego szukam-wiary i ludziktórzy tak jak ksiądz wprowadzają nas w wiarę,nie cierpię moralizatorstwa.Z Bogiem i serdeczne dzięki.

Skomentuj Jarek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *