Opublikowano 15 komentarzy

Człowiek po mojej myśli

Uroczystość narodzenia św. Jana Chrzciciela ; Iz 49,1-6; Ps 139,1-3.13-15; Dz 13,22-26; Łk 1,76; Łk 1,57-66.80; Winnica 24 czerwca 2018.

Jak oceniasz życie tego człowieka? Opowiem ci o nim. Był pierworodnym dzieckiem starych rodziców. Zapewne więc nie doświadczył dużo rodzicielskiej miłości, zapewne szybko został sierotą. Zresztą bardzo szybko usunął się od ludzi i żył samotnie na pustkowiu. Pustelnik, asceta, skromne ubranie i jeszcze skromniejsze wyżywienie. Widział i piętnował grzech, wzywał ludzi do nawrócenia. Gdy przychodzili do niego nie patyczkował się z nimi, jego kazania były w stylu: „Już siekiera do korzenia drzew jest przyłożona.” (Mt 3,10a) Nigdy nie założył rodziny, zresztą… która by go chciała. Co myślał to mówił. Niezależnie czy to był szewc, żołnierz czy król. Nie owijał rzeczy w bawełnę. Mówił prosto: „Nie wolno ci mieć żony twego brata.” (Mk 6,18b)

To Jan Chrzciciel.

Zapłacił za swoją bezkompromisowość najpierw uwięzieniem a potem śmiercią. Bez sądu i dowodu winy przyszli i ucięli mu głowę. Miał około trzydziestu lat. Jak oceniasz jego życie? Przeżył je dobrze czy zmarnował?

Zazdrościsz mu takiego życia? Szanujesz, cenisz takie życie? Uważasz je za wartościowe? Zmarnował je, czy przeżył tak jak trzeba?

Różne mogą być odpowiedzi, bo różne możemy mieć w głowie zasady. Jeśli żyć będziemy według przysłowia „pokorne ciele dwie matki ssie” albo „między wrony kracz jak i ony”, to zapewne nie wybierzemy Jana Chrzciciela za patrona i ideał. Nie weźmiemy swojego małego syna czy wnuka na kolana, i nie opowiemy dziecku o życiu Jana Chrzciciela, i nie powiemy mu, że warto żyć tak jak on.

Rządzi jedna partia i nagle, nie wiadomo skąd przybywa jej zaangażowanych członków. Rządzi potem druga partia i też przybywa jej aktywistów. Rządzić będzie trzecia i będzie to samo. Ohyda!

Chodzisz do kościoła, spowiadasz się, modlisz się. W towarzystwie, w pracy, na rodzinnym spotkaniu plują jadem na Kościół a ty uśmiechasz się, milczysz, podwijasz ogon? Ohyda!

Dajesz się kupić? Ohyda! Ustawiasz do wiatru? Ohyda! Mówisz, co chcą usłyszeć i milczysz kiedy trzeba krzyczeć? Ohyda!

Niech Jan Chrzciciel będzie znakiem nie tylko tego, że już się można kąpać, ale znakiem uczciwości, bezkompromisowości i szacunku dla prawdy.

Nie znaczy to, że nie możesz zmienić swoich poglądów i przekonań. Możesz, ale nie za pieniądze czy jakieś obietnice.

Nie znaczy to, że nawet w windzie masz się z ludźmi wykłócać. W ogóle masz się nie kłócić. Natomiast masz być znany jako człowiek, który wierzy, ma zasady, jest bezkompromisowy i nigdy się nie sprzeda. Masz być człowiekiem, który ciągle będzie gotowy stanąć do obrony zasad i prawdy. Nawet za cenę szyderstwa i odrzucenia. Nawet za cenę więzienia czy śmierci.

Prorok Izajasz był takim człowiekiem: „Ostrym mieczem uczynił me usta, w cieniu swej ręki Mnie ukrył. Uczynił ze mnie strzałę zaostrzoną, utaił mnie w swoim kołczanie.” (Iz 49,2)

Król Dawid był takim człowiekiem: „Znalazłem Dawida, syna Jessego, człowieka po mojej myśli, który we wszystkim wypełni moją wolę.” (Dz 13,22b)

Jan Chrzciciel był takim człowiekiem.

Czy ja jestem takim człowiekiem? Czy ty jesteś takim człowiekiem?

Czy w ogóle chcesz być takim człowiekiem?

Może lepiej być kurkiem na wieży?

Każdego dnia podejmujemy wybory.

Każdego dnia potwierdzamy albo zdradzamy nasze zasady.

Dziś uroczystość Jana Chrzciciela… można się kapać.

Dziś uroczystość Jana Chrzciciela… może warto zacząć żyć naprawdę?

A może byś napisał komentarz?

15 komentarzy do “Człowiek po mojej myśli

  1. Znakomite kazanie !

  2. Żeby Bóg tak o mnie powiedział, tak jak o Dawidzie!!! Błogosławionej niedzieli:)

  3. Piękne kazanie , mądre, klarowne i pouczające, pokazujące jak stać się wytrwałym i szczęśliwym dzieckiem Bożym. Tylko zaufać przykazaniom Boga Ojca i być w tym wytrwałym. Szczęść Bożę, pozdrawiam.

  4. Dziękuję za tę naukę. Od pewnego czasu chodzę na spacery z koleżanką…Wykształcona, miła, przyjazna. Jest samotna, po rozwodzie. Zaczęła mi się zwierzać, że spotyka się z różnymi mężczyznami, również żonatymi. Nie podoba mi się jej zachowanie, ale nie potrafię jej wprost o tym powiedzieć… Ostatnio nie poszłam z nią na spacer, bo wybrałam Nabożeństwo czerwcowe. . Napisałam jej o tym w sms-ie. Jak mam jej powiedzieć, że wyznaję inne wartości?

    1. Mysle, ze skuteczniej jest dawac swiadectwo dobrego zycia niz pouczac. Jesli ja szanujesz moglabys powiedziec, ze martwisz sie, ze zeszla z dobrej drogi i niszczy swoje cialo i dusze. Odsuwajac ja okazujesz pogarde, wywyzszasz sie i pokazujesz, ze jako chrzescijanin nie umiesz kochac za darmo…

    2. Normalnie powiedzieć. Nie unikać towarzystwa. Po coś
      Pan Bóg postawił ja na Twojej drodze.

  5. Moim zdaniem, księża też są Obywatelami tego państwa i jeśli mają właściwe rozeznanie w sprawach politycznych, to nawet powinni o tym mówić, co oczywiście może wywoływać niezadowolenie wielu, jeśli nie będzie to po ich myśli. Warto też być ostrożnym, delikatnym w wypowiadaniu swoich poglądów, by nikogo nie urazić; z szacunkiem do wszystkich i być samemu klarownym, żyjącym Ewangelią nie tylko na ambonie, ale zawsze i wszędzie, co nie jest łatwe (bez konkretnego podtekstu).
    Bronić swoich racji dziś nie jest takie proste. Każdy twierdzi, że ma rację i może ma , zależnie do jakich treści przyłoży ucho i oko, mimo iż jest jedna prawda.
    Tak, bardzo podoba mi się postawa św. Jana Chrzciciela. Był jednoznaczny, zdecydowany, wskazywał drogę do Prawdy za cenę swojego życia. To odwaga i wiara!
    Dzìękuję za kazanie.

  6. Trudno jest w dzisiejszym świecie bronić zasad ,bo ludzie najczęściej reagują znacząco uśmiechem albo stwierdzeniem ” jaka święta “. Pomimo to staram się . Z Panem Bogiem

  7. Trzeba mieć odwagę i wyrażać swoje zdanie. Do tego jest powołany każdy katolik. Nawet za cenę bycia uważanym za odmieńca. Już to odczułem na własnej skórze i żyję :-)Na szczęście teraz w Polsce nikomu głowy nie utną za poglądy.

  8. Wszyscy święci byli cierpiętnikami , umierali za wiarę. Współcześni ludzie kochają życie doczesne tak ,że boją się ( po części) manifestować swoją wiarę i bronic zwłaszcza tam gdzie silna laicyzacja życia , a do tego w rodzinach brak mocnej wiary .Pragnąłbym naśladować Św Piotra po którego głośnym kazaniu kim był Jezus tłumy się nawróciły w ciągu jednego dnia.
    Jestem młodym człowiekiem i mam przykłady z życia i literatury , że jednostki najbardziej wybitne przy braku współpracy zespołu lub kilku ludzi , sami nie wiele mogą zdziałać . Jestem nauczycielem humanistą,zapraszam uczniów na rekolekcje , różne katechezy mszę (w Warszawie) wyjaśniam jakie to ma znaczenie w życiu , jak ważny jest Bóg i dekalog, , gdy nie poprze mnie kilka innych przyjaciół to często syzyfowa moja praca i rozmowy. Ale wiem ,że trzeba próbować bo mała kropla drąży skałę. Szczęść Boże

    1. Raczej nie cierpiętnikami! Że często cierpieli, to prawda, ale cierpienie nie było ich celem.

  9. Ciekawe kazanie, zwiezle i konkretne. Dajace duzi do myslenia, mozna rozwinac kilka watkow.

    Osobiscie pomine tylko ,,partie,,. Lepiej unikac polityki wszysy dzis wrazliwi na tym punkcie.
    Pozdrawiam.

    1. No właśnie… lepiej unikać? Uszy po sobie? Czy tak jak lepiej było unikać krytyki króla? To też była polityka?

      1. Panie Tomku spokojnie szerszy kontekst, nie wszystko na jedno kopyto, roztropność matka cnót.

      2. Polityka zmienna jest. Dlatego nie ma sensu bronić, czy zgadzać się z nią. Katolicy mają swoje wartości nizaleznie od opcji politycznej.

Skomentuj Agnieszka Sopinska Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *