Opublikowano 15 komentarzy

Walcz o Słowo!

15 Niedziela Zwykła, A; Iz 55,10-11; Ps 65,10-14; Rz 8,18-23; Mt 13,1-23; Winnica, 10 lipca 2011 roku

Palestyńska ziemia, chyba w żadnym swym zakątku, nie widziała płaskich, szerokich, dobrze uprawionych pól.

To były najczęściej poletka wyrwane naturze, położone na zboczach, wśród skał. Rzucane ziarno często padało wśród kamieni czy na drogę.

To wszystko stało się obrazem dla jezusowej przypowieści. Do rzucanego ziarna Jezus przyrównał Słowo Boże.

Rzucane ziarno (Słowo) nie zawsze zamienia się w plon. Te, które padło na drogę zostało wydziobane, które padło na skałę uschło, te wśród cierni zostało zagłuszone.

Przyzwyczailiśmy się do tej przypowieści. Myślę, że przestaliśmy czuć dramatyzm tej sytuacji.

Może pomoże przywrócić wagę słów przypowieści sięgnięcie do słów oryginału.

I co tam mamy? Ziarno na drodze nie zostało wydziobane, ale pożarte. Roślina wyrosła na skale nie usycha, ale zostaje spalona a ta wśród cierni nie zostaje zagłuszona, ale zduszona.

To już niezły horror. Rzucane ziarno jest pożerane, palone, duszone. Tu może przypomnieć się to co zapisane jest w janowej ewangelii: “Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć.” (J 10,10a) Pożarcie to jakby skradzenie, spalenie to zabicie a zduszenie to zniszczenie.

Co to za złodziej? Złodziej morderca? Jezus w Ewangelii Jana mianem zabójcy określa diabła: “Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa.” (J 8,44)

Nie musimy zresztą szukać tak daleko. W naszej dzisiejszej perykopie ewangelicznej Jezus tłumacząc czym a raczej kim jest ptak pożerający ziarno mówi: “Do każdego, kto słucha słowa o królestwie, a nie rozumie go, przychodzi Zły i porywa to, co zasiane jest w jego sercu.” (Mt 13,19a)

To samo w relacji Łukasza Ewangelisty nie pozostawia złudzeń: “Tymi na drodze są ci, którzy słuchają słowa; potem przychodzi diabeł i zabiera słowo z ich serca, żeby nie uwierzyli i nie byli zbawieni.” (Łk 8,12)

Zechciejmy zrozumieć o co chodzi w Ewangelii. Tu nie chodzi o ptaszka dziobiącego ziarenka, ale szatana, który zabiera słowo w rezultacie czego człowiek zostaje bez wiary i nie jest zbawiony. Mówiąc inaczej diabeł zabierając słowo zdobywa człowieka na zatracenie w piekle. I to jest prawdziwy horror.

Co mamy robić?

Walczyć o Słowo. “Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć.” (1P 5,8)

Dasz się pożreć? To walcz o Słowo.

Są trzy elementy tej walki. Pierwszy to codzienne czytanie Słowa Bożego. Drugi to przygotowanie się do każdej niedzielnej liturgii w ten sposób, że idąc do kościoła doskonale wiemy co będzie czytane danego dnia. Trzeci element to wzięcie Słowa do naszej modlitwy. Skoro modlitwa to rozmowa z Bogiem, to nie możemy tylko mówić do Boga, ale także mamy Boga słuchać – słuchać w Słowie Bożym.

To wszystko uprawi glebę naszego serca, usunie klepiska, kamienie i ciernie. Sprawi, że Słowo Boże w naszym życiu wyda stokrotny plon.

15 komentarzy do “Walcz o Słowo!

  1. Droga Dydonio, dlaczego skupiasz się na kapłanie , a nie na Słowie Pana Boga? Ja zamykam oczy i wówczas wsłuchuję się w Nie , a moja wyobraźnia działa. I nie przeszkadza mi monotonny głos księdza, który nie posiada zdolności aktorskich. A Panu Bogu dziękuję za każdego kapłana, dzięki któremu może być sprawowana Msza Święta.

  2. Dziękuję za wszystkie kazania. Polecam wszystkim wydania książkowe. Bogu dziękuję za takich kaznodziejów jak ksiądz Zbigniew. Pozdrawiam.

  3. Szczęść Boże. Wysłuchałam kolejnego “kalorycznego” kazania ks.Zbigniewa. Przebywam obecnie na obczyźnie i najwidoczniej Pan dał mi nowego człowieka…Bóg jest dobry☺

    Dziękuję z serca .Danka

  4. Słowo Boże które na co dzień jest pokarmem moim, uwielbienie które jest wypełnieniem każdego dnia, a ziarno które dał mi Pan dzisiaj obficie obsiewa wszystkie zagubione spustoszałe serca ludzkie, które Bóg stawia na mojej drodze z Duchem Świętym i w Duchu Świętym. Pozdrawiam życząc pięknej niedzieli. Przesyłam błogosławieństwo dla ks.Pawła i czytelników, od Matki Boskiej Góreckiej z Górki Klasztornej. Z Bogiem 🙂 Bożena.

  5. Dzięki bardzo. A tak przy okazji warto zastanowic się nad tym,jakie są nasze słowa.Czy zawsze są wierne Słowu?….. .Jaki one przynoszą skutek?

  6. Bardzo piękne, wartościowe kazanie. Dziękuję.

  7. Bóg zapłać. Szczęść Boże

  8. Przepowiadania z mocą. Ksiądz Maciejewski to niezwykły kapłan. Bóg Ci zapłać Czcigodny Księże. Szczęść Boże

  9. Odrzucanie dogmatów wiary jest grzechem ciężkim – grzechem przeciwko Duchowi Świętemu. Jednym z tych, które nie mogą być odpuszczone ani w tym, ani w przyszłym życiu (dopóki się w tym grzechu trwa). Św. Ignacy Loyola pisał: “Tak dalece winniśmy być w zgodzie z Kościołem katolickim, by uznać za czarne to, co naszym oczom wydaje się białe, jeśliby Kościół uznał to jako czarne”. I Jezus uzasadnia to w Nowym Testamencie. Nie mam w tej chwili czasu, by znaleźć odpowiednie cytaty. Kościół prowadzi nie papież jako człowiek, ale Duch Święty, a On jest nieomylny. Nauka Kościoła, jeśli chodzi o dogmaty nie powinna w nas zostawiać miejsca na dyskusje – przyjmujemy ją poprzez wiarę. Chyba, że nie jesteśmy katolikami.
    Z Panem Bogiem 🙂

  10. Z niecierpliwością każdego dnia sprawdzam maila, czy jest kolejne kazanie. I z każdego jakaś kolejna myśl pozostaje mi do tego, by stanowić podstawę do badania własnego serca i sumienia. A czasem jako drogowskaz czy przypomnienie czegoś bardzo istotnego, wręcz fundamentalnego.
    I tak na dzisiaj otrzymałam umacniające przypomnienie:
    1. czytać Pismo Święte CODZIENNIE ” (są pokusy, by czasem odpuścić)
    2. każdego dnia zastanowić się, “co Ty, Panie Boże, poprzez to Słowo chcesz mi dzisiaj powiedzieć” – konkretnie mnie, nie jakimś Izraelitom sprzed 4 tysięcy lat, nie faryzeuszom żyjącym 2 tys, lat temu, ale mnie, Marioli, i jak mam to odnieść do mojego życia
    3. Już dość dawno przekonałam się, że jeśli nie przeczytam Słowa Bożego na dany dzień przed Mszą Świętą, to Jej skończeniu (mimo skupionej uwagi) prawdopodobnie nie będę mogła sobie nawet przypomnieć, z których ksiąg pochodziły czytania. Po wcześniejszym przygotowaniu daję sobie szansę, że słuchając tych samych Słów w kościele usłyszę coś znacznie więcej, coś, co Bóg właśnie mnie chce powiedzieć. I niejednokrotnie słyszałam słowa, które stanowiły kamienie milowe w mojej wierze – przychodziło z r o z u m i e n i e
    Postanowiłam dzisiaj się nie rozpisywać, bo ostatnio (a właściwie co jakiś czas) łapię się na tym, że mam zapędy, by bardziej starać się poznawać Boga, niż skupiać się na samej rozmowie z Nim, na relacji. A skupianie się na teorii stwarza ryzyko, że stanę się tylko teoretyczną chrześcijanką.
    Pozdrawiam wszystkich serdecznie 🙂
    Bóg zapłać Księdzu za kazanie 🙂

  11. samo sedno w każdym księdza kazaniu( bardzo objaśnia ) , pozostaje tylko to aby żyć Słowem Bożym codziennie, Amen!

  12. Niezwykle ciekawe i wartościowe są kazania ks Maciejewskego, zawsze jestem pod wrażeniem To słowa zrozumiałe proste i zapadające w sercu. Powoli dojrzewam do kupna książek ks Maciejewskego

  13. Ciekawe kazanie i daje możliwość zastanowić się nad swoim życiem.

  14. Swietne kazanie – u mnie w kosciele było tak jak zawsze tak samo ta przypowieśc wyjaśniona jak od lat i jeszcze nudnym głosem.

Skomentuj Zofia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *