Opublikowano 11 komentarzy

Wystarczy garnek mięsa?

18 Niedziela Zwykła, B; Wj 16, 2-4. 12-15; Ps 78 (77), 3 i 4bc. 23-24. 25 i 54; Ef 4, 17. 20-24; J 6, 24-35 ; Winnica 5 sierpnia 2018.

Pierwsze czytanie to fragment Księgi Wyjścia opisującej wyjście Izraelitów z niewoli egipskiej. Opisuje pewien epizod na pustyni, po przejściu Morza Czerwonego, po odzyskaniu wolności.

Chcąc dobrze zrozumieć sens tej historii cofnijmy się o piętnaście rozdziałów, do początków księgi. Mamy tam opis sytuacji Izraelitów w Egipcie: „Egipcjanie bezwzględnie zmuszali synów Izraela do ciężkich prac i uprzykrzali im życie uciążliwą pracą przy glinie i cegle oraz różnymi pracami na polu. Do tych wszystkich prac przymuszano ich bezwzględnie. Potem do położnych u kobiet hebrajskich (…) powiedział król egipski te słowa: Jeśli będziecie przy porodach kobiet hebrajskich, to patrzcie na płeć noworodka. Jeśli będzie chłopiec, to winnyście go zabić, a jeśli dziewczynka, to zostawcie ją przy życiu.” (Wj 1,13-16)

Zatem była to niewolnicza praca w polu i przy wyrobie cegieł. Do tych prac zmuszano ich bezwzględnie. Chodziło nawet nie o ich pracę, o te cegły, ale o to, by ciężką pracą ich zniszczyć. Gdy to nie dało rezultatów posunięto się do decyzji o fizycznej eksterminacji. Każdy narodzony chłopiec miał być mordowany.

Ludzie wołali w swym nieszczęściu do Boga i Bóg ich wysłuchał, wyprowadził z niewoli, dał wolność, swoje przymierze i obietnicę ziemi do której szli.

Jakie wspomnienia wynieśli Izraelici z Egiptu? To dzisiejsze pierwsze czytanie jest świadectwem: „Zasiadaliśmy [w Egipcie] przed garnkami mięsa i jedliśmy chleb do sytości!” (por. Wj 16,3)

Dziwne prawda? Dziwne, ale prawdziwe. Zapomniano o ucisku, upokorzeniu, zabijaniu chłopców a pamięć przechowała tylko garnek pełen mięsa i bochenek chleba.

Smutna prawda o ludzkiej naturze. Prawda uniwersalna, bo i w ewangelii mamy wyrzut Jezusa: „W odpowiedzi rzekł im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, żeście widzieli znaki, ale dlatego, żeście jedli chleb do sytości.” (J 6,26)

Rozmnożył wcześniej chleb i ryby i to wzbudziło taki entuzjazm ludzi. Ewangelia zapisuje: Ludzie „mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem”. (J 6,15)

Generalnie to król jest po to, by panować, a tu zapowiadało się, że król będzie porwanym niewolnikiem. Niewolnikiem od dawania chleba. I niech tylko spróbuje nie zaspokoić naszych pragnień!

Ludziom bardzo łatwo sprzedać swoją wolność, swoje myślenie, swoje marzenia i tęsknoty za garnek mięsa, chleb czy miskę soczewicy.

Zostawmy jednak innych ludzi w spokoju. Zapytajmy samych siebie, czy my tego czasem nie robimy?

Czy my, ponad wszystko, nie cenimy własnej wygody, bezpieczeństwa, dostatku, ciepłej wody w kranie, świętego spokoju?

To wszystko to są słuszne dążenia i mamy prawo starać się o nie i kupować. Jednak nie za każdą cenę. Nie za cenę wolności, nie za cenę zdrady wyższych wartości.

Nie samym chlebem żyje człowiek. „Lepszy w wolności kęsek lada jaki, niźli w niewoli przysmaki.” [Adam Mickiewicz]

Dlaczego wolność taka ważna? Czy czasem tak ją gloryfikując nie przesadzamy?

Trudno przesadzić, bo wolność jest warunkiem i fundamentem miłości i wiary, czyli wszystkiego.

Bez wolności nie ma prawdziwej miłości. Można tylko ją symulować i małpować. Bez wolności nie ma też wiary. Można tylko praktykować puste rytuały.

Dobra jest kiełbaska z grilla i świeży chlebek, ale niech kością w gardle stanie, jeśli ma być zapłatą za wolność.

A może byś napisał komentarz? Udostępnił to kazanie innym?

11 komentarzy do “Wystarczy garnek mięsa?

  1. Dziękuję za kazanie – jak zwykle “w punkt”. Szczęść Boże!

  2. Podziwiam prostolinijność Księdza tak-tak, nie-nie. Zazdroszczę tej jasności osądu. Wszystko jest wtedy proste, niestety ja tak nie potrafię, ale takie poglądy to chyba właśnie łaską prawdziwej wiary.

  3. Szczęść Boże.
    To mięso w garnku to nie jest przypadkiem nasze ,,bo ja wiem lepiej co mi służy?”
    Od końca października ubiegłego roku przestałam jeść mięso bo rozpoczęłam post Daniela 6 tyg i później jeszcze raz 6 tyg. Zauważyłam po sobie, że gdy jadłam mięso to nie zastanawiałam się ani nad tym co właściwie jem ani co to mięso ze mną robi…
    W trakcie postu zobaczyłam moje uzależnienie od mięsa, cukru, pełnych półek w sklepach tym co koncerny chcą mi wepchnąć a ja mam im jeszcze za te uzależniacze płacić.
    Powiedzałam sobie :KONIEC na kawusię kilka razy dziennie, bułeczki, mięsko a ostatnio nawet na gotowane warzywa. W końcu mój Bóg dał mi do jedzenia wszystkie owoce i warzywa nie wręczając grubej księgi kucharskiej i obsługi kuchni. I co mogę powiedzieć po kilku miesiącach takiego surowego jedzenia? Jak nigdy do tej pory chce mi się żyć, pracować bo w końcu mam tyle energii i myśleć bo nie ma dla mnie żadnych ograniczeń. Z pomocą Boga to się wszystko stało. Tylko ja wiem ile próśb, błagań i gróźb skierowałam do Boga, żeby w końcu zmienił moje życie, żeby chciało mi się chcieć, żebym w końcu schudła (bez zbytniego wysiłku -lekko zgubiłam 30kg).
    Dzięki Ci mój Boże, który zerwałeś ze mnie kajdany objadania się i bycia w końcu szczęśliwym Twoim dzieckiem.

    1. Dz 10:9-16
      9. Następnego dnia, gdy oni byli w drodze i zbliżali się do miasta, wszedł Piotr na dach, aby się pomodlić. Była mniej więcej szósta godzina.
      10. Odczuwał głód i chciał coś zjeść. Kiedy przygotowywano mu posiłek, wpadł w zachwycenie.
      11. Widzi niebo otwarte i jakiś spuszczający się przedmiot, podobny do wielkiego płótna czterema końcami opadającego ku ziemi.
      12. Były w nim wszelkie zwierzęta czworonożne, płazy naziemne i ptaki powietrzne.
      13. Zabijaj, Piotrze, i jedz! – odezwał się do niego głos.
      14. O nie, Panie! Bo nigdy nie jadłem nic skażonego i nieczystego – odpowiedział Piotr.
      15. A głos znowu po raz drugi do niego:
      Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg oczyścił.
      16. Powtórzyło się to trzy razy i natychmiast wzięto ten przedmiot do nieba.
      (BT)

    2. Dietę dr Ewy Dąbrowskiej (tzw. post Daniela) znam dosyć dobrze. Po raz pierwszy zetknęłam się z nią i stosowałam pełne 6 tygodni 20 lat temu. Jestem jej zwolenniczką i orędowniczką, znam wiele osób, którym bardzo poprawiła zdrowie. Sama każdego roku do 6 tygodni jestem na tzw. warzywkach i cieszę się ogólnie dobrym stanem zdrowia. Jednak Pani wpis mnie zaniepokoił. Dr Dąbrowska osobom zdrowym zaleca stosowanie tej diety do 6 tyg. w ciągu roku. Pani od października przeprowadziła już dwa takie cykle. Napisała również Pani, że wyeliminowała Pani wiele produktów ze swojego jadłospisu. Nie jest trudno stosując tę dietę w nieprawidłowy sposób zruinować sobie zdrowie – uszkodzić mięsień sercowy, tarczycę czy wątrobę. A taki niezwykły przypływ energii, czasem wręcz euforia, w niektórych przypadkach wcale nie jest pozytywnym objawem. Metabolizm człowieka to w dużej mierze matematyka – potrzebna jest określona ilość energii, białek, konkretnych tłuszczów. Jedzenie mięsa w umiarkowanych ilościach nie jest niczym złym. Natomiast dieta wegetariańska, nie mówiąc już o wegańskiej, wymaga olbrzymiej wiedzy, skrupulatności, a i tak nietrudno o niedobory. Proponuję skontaktować się z dietetykiem. Pozdrawiam 🙂

  4. Może troszkę to, co napisze, odbiega od tematu, ale bardzo chcę się z Wami podzielić moją wakacyjna przygodą….
    …taka wolna, radosna, ze śpiewem i modlitwą na ustach ( sama jechałam ) siedziałam za kierownicą samochodu, by popędzić nad morze. Dżipies ( nie umiem tego słowa poprawnie napisać), który miał doprowadzić mnie do celu, po kilku kilometrach przestał działać. Pan Bóg i moja Mama, która 26 maja tego roku odeszła do Pana, czuwali. Modliłam się do Nich, prosząc o pomoc. Zesłali mi Agnieszkę ( nieznajomą ), która rowerem zmierzała w tym samym kierunku co ja. Naprawiła mi urządzenie, ale nie było zasięgu. Postanowiłyśmy włożyć Jej rower i BAGAŻ do mojego samochodu i ” poszukać zasięgu “. Udało się. Agnieszka zabrała rower, ja ruszyłam dalej, dziękując Bogu za pomoc. Po kilku kilometrach nieznajomy kierowca zatrzymał mnie i prosił w imieniu Agnieszki, bym wróciła i oddała Jej bagaż, który został w moim autku, o czym ja nie wiedziałam. Zawróciłam, długo szukałam Agnieszki. To było szukanie “igły w stogu siana”. Prośbami zasypywałam moich Opiekunów. Postanowiłam oddać bagaż na Policję, licząc, że są w nim dokumenty ( nie zaglądałam ) i, że wróci do właścicielki. Kiedy pytałam ludzi siedzących w ogródku przy Restauracji o Komisariat, Agnieszka wyszła z lokalu . Obie nie mogłyśmy uwierzyć, że się odnalazłyśmy. Radości, emocji i słów: ” cud, Boża Opatrzność” nie było końca. Nigdy nie wątpiłam w Bożą pomoc, a do tego moja Mama !……. Zdecydowałyśmy, że obie pojedziemy nad morze. Bogu niech będą dzięki.

    1. Szanowna Pani Wieslawo znam te historię opowiedziana przez Agnieszkę moją znajomą z pracy Zgadzam się to dobra Dziewczyna – uczynna jak Anioł i pracowita jak pszczółka Maja

  5. Od jakiegoś czasu czytam kazania Księdza Zbigniewa i z każdym następnym czuję, że są to słowa człowieka, który znalazł się na właściwym miejscu. Podziwiam siłę Księdza wiary, szanuję za poglądy. Oby więcej takich kapłanów bez reszty oddanych swojej posłudze, zakochanych w Panu. Kazanie, które dziś przeczytałam, dotyka bardzo ważnej sfery życia ludzkiego, mówi o wolności wyboru. Jako istoty obdarzone wolną wola powinniśmy bez wahania zawsze wybierać właściwą drogę. Niestety, wszędzie czyha na nas pokusa, żądza zaspokajania potrzeb. Wikłamy się w rożne sytuacje, które ograniczają naszą wolność w ogóle, ale i niewolą nasze dusze, oddalając nas od rzeczy ważnych. Czytając Księdza słowa, mam wrażenie, że to myśli człowieka wolnego, całkowicie wyswobodzonego z ludzkich słabości. Bije z nich bezkresna uczciwość i wiara, wiara w Boga, drugiego człowieka i miłość. Dla mnie kazania Księdza są drogowskazami w drodze do Boga, ale i dają mi wiele wskazówek, jak żyć, być lepszą i mieć w sobie więcej miłości bliźniego, przede wszystkim tego, który zbłądził i ufa podszeptom Szatana. Szczęść Boże Księże Zbigniewie i proszę o więcej tak mądrych słów, które wlewają otuchę w ludzkie serca w tych trudnych czasach braku zasad, obłudy i przede wszystkim wiary.

  6. Święta prawda! Bóg zapłać!

  7. Ciężko w dzisiejszych czasach o wolność serca i umysłu, bo jest wciąż bombardowana hałaśliwym światem w którym o ciszę tak trudno, że trzeba się mocno natrudzić, aby ją mieć. Dziękuję Księdzu za kolejną naukę, wiele wnosi w moje życie. Mój przedmówca, napisał o istotnej rzeczy naszych czasów : każdy z nas prawie jest w coś uwikłany, dobrze jak wiemy w co, gorzej jeżeli nie zdajemy sobie z tego sprawy. Zapewniam o modlitwie. Pozdrawiam serdecznie.

  8. Święte słowa: “wolność jest warunkiem i fundamentem miłości i wiary”! A piszę tak dlatego, że ja sam choć trochę nieświadomie, to jednak na własne życzenie i dobrowolnie podejmując różne nierozważne decyzje życiowe pozbyłem się wolności. Uwikłałem się w sprawy, których skutki mnie całkowicie przerosły i teraz jestem wydany na łaskę i niełaskę ludzi i instytucji wobec których jestem całkowicie bezradny. Mogę tylko stać i czekać na to co się wydarzy. Tego, że wydałem się w niewolę dowiedziałem się w konfesjonale – sam w swojej głupocie i pysze nie pozwalałem tej prawdzie dotrzeć do mnie. No i teraz wiem – jestem niewolnikiem. Ale może aż tego było trzeba żebym w końcu zgiął swój kark, uznał swoją niemoc, zostawił świńskie koryto i ruszył w drogę do domu Ojca? A jak ta sytuacja ma się do mojej wiary – skoro wolność jest jej warunkiem i fundamentem, to w mojej sytuacji fundament jest słaby – oparty na mieszance bezradności, strachu i nadziei , że może jednak dopóki żyję nie wszystko jeszcze stracone… No jakiś solidny beton to to nie jest! Przychodzi trudny moment i cała moja wiara się chwieje.
    Bracia i siostry, którzy to czytacie – nie wydawajcie się dobrowolnie w niewolę (w jakiejkolwiek formie) i nie dajcie sobie odebrać Waszej bezcennej wolności, a wolni budujcie Waszą wiarę nie pod przymusem. No i prawdą jest, że: „Lepszy w wolności kęsek lada(…)”
    Proszę Was bracia i siostry o modlitwę za mnie do Pana Boga Najwyższego i już teraz dziękując za wsparcie proszę Boga o błogosławieństwo dla Was wszystkich.

Skomentuj Olek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *