Opublikowano 7 komentarzy

Wzrastanie w świętości o. Fabian Błaszkiewicz

Konferencja wideo

A jak szukasz mężczyzn św. Józefa to kliknij: http://mezczyzni.net/

A jak szukasz okładki:

7 komentarzy do “Wzrastanie w świętości o. Fabian Błaszkiewicz

  1. Lubię słuchać o. Fabiana, bo jest jednym z niewielu mówców, którzy zwracają uwagę na coś tak podstawowego w naszym życiu jak potrzeba prawdziwej męskiej siły, bez której nie ma możliwości wygrywać kolejnych walk o swoje małżeństwo, swoją rodzinę, swoje dzieci, swoje życie.
    Bez męskiej siły siła kobiet będzie słabsza. Tak więc i w kobiecym interesie jest ta męska siła, żeby one nie musiały za nich spodni nosić.

  2. Wysłuchałem katechezy. Jedyne co mi sie w niej spodobało, to ostatnie porównanie z Siuksami. Poza tym jestem zwollennikiem spokoju, opanowania i łagodności – i to dzięki wyobrażeniu o Jezusie, który bardziej jest ła-godnym barankiem niż wojownikiem. Mój Jezus nie wojuje i nie krzyczy, ale krzyczy jego nauka, jego życie, jego śmierć i jego zmartwychwstanie. Inaczej niewiele różniłby się od np. Mahometa. Sądzę, że wspominanie o tym, iż śpiewano kiedyś Bogurodzicę idąc do boju, nie przybliży nikomu Chrystusa. Wiele wojsk tak czyniło i nadal czyni… O.Błaszkiewicz jest bardzo przekonany o tym co mówi. Boże czuwaj nad nim i nad tymi, którzy go słuchają.

    1. A ja sądzę, że potrzebna jest integralność i równowaga. A ta jest zachwiana przez przegięcie promujące Jezusa zniewieściałego. Potrzeba nam wszystkim ciągłego zwracania się do ewangelii i szukania w niej biblijnego obrazu Jezusa.

    2. Panie Piotrze:) A ja się zgadzam z O. Fabianem. Dla mnie taki spokój, opanowanie, łagodność to zwyczajny brak charyzmy.  To taka ciapowatość i nuda. I tak jest nawet w kościele. Zdarza się ksiądz który coś opowiada na tym kazaniu, ale nikt go nie słucha, bo tak nudzi, jest taki spokojniutki, cichutki i opanowany, że nawet jak głosi to Słowo Boże, i mądrze gada, to ludzie śpią po kątach, i nic do nich nie trafia! Nie wiedzą co się wogóle wokół nich dzieje, czy to początek mszy, koniec czy może się następna zaczęła, a oni dalej tu stoją. Tak więc mój Bóg nie jest nudny. I  Fabian nie jest nudny. wiem bo na jego msze uczęszczałam, gdy jeszcze przebywał w Sączu. nawet jeśli się z nim nie zgadzało, to się go słuchało! bo jeśli trzeba było, głos podniósł, żart strzelił. I Jezus może i też musiał nogą tupnąć. Ja nie uwierzę, że Jezus nie miał charyzmy, nie miał tego "czegoś", co sprawiło że ludzie za nim poszli. On nie mógł być poprostu nudny i ciapowaty,  bo nikt pewnie by o nim słowa nie napisał! Każdy facet powinien taki być! bo kobiety są od spokoju, głaskania po głowie i od czułości. Facet jest wojownikiem, który zapewnia tej swojej rodzinie bezpieczeństwo! Bóg na pewno czuwa nad Ojcem Fabianem, aby był coraz lepszym księdzem i nie raz mam nadzieje przemawia przez jego usta. I nad nami także, Ci którzy go słuchają,aby rozjaśniał nam serducha i głowy, żeby jak najszybciej i jak najwięcej dotarło do nas z tego co o. Fabian gada,
       
      PS. Dobrze że są ludzie, którzy są pewni tego, co mówią, bo jak by nie byli pewni to nie wzbudzali by zaufania. oczywiście jak ktoś ślepo ufa wszystkiemu co ktoś mówi to jedno, ale fakt że jak człowiek kogoś słucha, i mu ufa to wcale nie znaczy że nie używa własnych szarych komórek.
      pozdrawiam

    3. Piotrze, ty też jesteś nadzwyczaj przekonany, o tym co mówisz. I apel O Bożą opatrzność nad słuchającymi ciebie jest tak samo na miejscu, jak ten z twojego postu.
      Jako kobieta mam serdecznie dość wokół siebie metroseksualnych mężczyzn, kochanych ciapciusiów niezdolnych do działania, kapłanów-kapłonów, i Jezusków patrzących mdłym wzrokiem spod blond grzywki.
      czasy są złe, potrzebni nam przywódcy, a nie ofermy, tygrysy, nie mruczące wykastrowane kocury.
      Jezus zanim umarł i zmartwychwstał, wcześniej na ziemi żył i działał. Nic nie zrobiłby w tmtych brutalnych czasach, gdyby był ciapciusiem jakim usiłujesz Go odmalować.

  3. Wysłuchałam. Podobało mi się. Jestem kobietą.
    Mężczyźni do boju!
    Boleję, że nauczyciele są w głównej mierze kobietami.  
    Kiedy na katechezie mówię o Jezusie w świątyni z biczem, to młodzi robią oczy
    Słuchając konferencji robiłam odnośniki także do swojej sytuacji rodzinnej i chyba na próżno oczekuję, ze mój mąż będzie mył podłogi w domu.

  4. Chciałabym, aby o. Fabian przemówił do moich chłopców w zawodówce i technikum. Nawet jeśli wysłuchają tej konferencji to i tak zostaje im katechetka, która z kobiecą mentalnością nadal nie poprowadzi wojowników, chyba że obudzę w sobie Judytę.

Skomentuj lakie Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *