XXII Niedziela Zwykła, C; (Syr 3,17-18.20.28-29); (Ps 68,4-7.10-11); (Hbr 12,18-19.22-24a); Aklamacja (Mt 11,29ab); (Łk 14,1.7-14); 31 sierpnia 2025.
Jaki grzech jest ulubionym grzechem diabła?
Padać mogą różne odpowiedzi, zależne pewnie od własnych doświadczeń. Odpowiedź jest jednak jedna. Największym grzechem jest pycha. Katechizm wymienia grzechy główne: pycha, chciwość, nieczystość, zazdrość, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, gniew, lenistwo. Nieprzypadkowo pycha stoi na pierwszym miejscu.
Jest taki film, ma już trochę lat, „Adwokat diabła”, z Keanu Reeves i Al Pacino. Gorąco go polecam. Nie będę zdradzał fabuły. Powiem tylko, że w drugim salto mortale (bo są tam dwa takie salta) tytułowy diabeł pod adresem tytułowego adwokata mówi: „Próżność… to zdecydowanie mój ulubiony grzech.
Pytanie kolejne… Dlaczego próżność, pycha jest ulubionym grzechem diabła?
Jakaś cząstka odpowiedzi jest w dzisiejszych czytaniach: „Na chorobę pyszałka nie ma lekarstwa, albowiem nasienie zła w nim zapuściło korzenie.” (Syr 3,28)
Nie zawsze pycha ma taki jawny zewnętrzny wyraz jak wybieranie pierwszych miejsc. Częściej pycha się maskuje i czasem wybiera miejsce ostatnie i wścieka się, że nikt nie zaproponował lepszego miejsca lub zaproponował, ale zrobił to za późno.
Pycha to wielka i niezachwiana wiara w samego siebie, w to, że jest się wielkim, wszechmogącym i nikogo do niczego się nie potrzebuje. Nawet Boga, do zbawienia.
Pycha sprawia, że człowiek tak staje się skoncentrowanym na sobie, że przestaje widzieć i przestaje słyszeć. I zupełnie mu to nie przeszkadza.
Skoro zaś nie przeszkadza, to trudno oczekiwać, by ktoś taki szukał zmiany. Może gdy przyjdzie tsunami, wojna, trzęsienie ziemi, to pyszny przejrzy na oczy, ale i to wcale nie jest takie pewne.
Pyszny nie przyjdzie na nasze misje. Bardzo logiczna decyzja. Te misje są mu do niczego potrzebne. To tylko strata czasu.
Na misje przyjdzie pokorny. Ten, który widzi swoje braki, niedoskonałości, słabości, grzechy.
Przyjdzie ten, który ma wiarę, że samemu sobie nie pomoże, bo tyle razy próbował i nic.
Na misje przyjdzie ten, kto szuka ratunku i zbawienia.
„Bóg (…) pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje.” (1P 5,5b)
To nie jest tak, że jedni z nas są pokorni a drudzy pyszni. Nikt nie jest czysty rasowo. W każdym z nas jest pokora i w każdym z nas jest pycha.
Pytanie istotne jakie mamy proporcje, kto przeważa, kto wygrywa, w jakim kierunku się zmieniamy.
Czy jest w nas coraz więcej pokory? Czy coraz więcej pychy? „pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje.”
Czas misji to będzie, bez żadnej wątpliwości, czasem wylania wielkich łask Boga. To będzie czas cudów, pojednania, przebaczenia, odrodzenia.
Bóg będzie działał obficie i ponad miarę, szczodrze i rozrzutnie.
Czy oznacza to, że każdy tego doświadczy? Każdy ma szansę, bo łaska jest dla każdego, ale nie każdy z niej skorzysta. „Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje.”
Księga Syracha nas uczy: „Serce rozumnego rozważa przypowieści, a ucho słuchacza jest pragnieniem mędrca.” (Syr 4,29)
Bądź pokorny i mądry. Przyjdź na misje. Nie tylko po to, by słuchać, ale przede wszystkim rozważać usłyszane słowo. Przyjdź na misje, by przemyśleć swoje życie, przemyśleć swoją wiarę, umocnić ją (a może odnaleźć?), rozpalić.
W każdym z nas jest pokora i w każdym z nas jest pycha. Co w nas wygra? To nie jest błahe pytanie to sprawa twojego życia bądź śmierci, szczęścia bądź nieszczęścia, pełni bądź pustki.
Zbliżają się parafialne misje, 7-14 września. Na stoliku za ławkami leżą foldery, weź dla siebie, weź dla innych.
Bóg czeka, przyjdź.

Przeczytałeś? Skomentuj, dopowiedz, zapytaj. Dopowiadam i odpowiadam, ale nie toczę polemik w komentarzach.
ks. Zbigniew Paweł Maciejewski
Fundacja Nasza WInnica
Od Litery Do Wiary. Rzeczy Dobrze Pomyślane.
Pomagam księżom w ich pracy parafialnej,
przez dostarczanie publikacji, książek i pomysłów duszpasterskich,
ponieważ wierzę, że może to zmienić oblicze Kościoła.




