Opublikowano 3 komentarze

Roślinki potrzebują wody

VI Niedziela Zwykła, (Jr 17, 5-8); (Ps 1, 1-2. 3. 4 i 6); (1 Kor 15, 12. 16-20); Aklamacja (Łk 6, 23ab); (Łk 6, 17. 20-26); Winnica 16 lutego 2025.

Jechałem przedwczoraj na pogrzeb do Rypina. Oznacza to (tam i z powrotem) cztery godziny w samochodzie. Wykorzystuję to zwykle słuchając podcastów. W jednym z nich pewien lekarz ubolewał nad mentalnością mężczyzn, którzy unikają badań kontrolnych a nawet wizyty u lekarza, gdy już jest pewne, że coś jest nie tak. Mówił: Co roku zaprowadzasz swój samochód na badania i przeglądy a o siebie już nie zadbasz. Co tu jest ważniejsze? Twój samochód czy ty sam?

Tak to już jest, że zrozumienie pewnej prawdy w jednym obszarze nie przenosi się wcale łatwo na inny obszar. Trzeba dbać o „zdrowie” samochodu – oczywiście! Trzeba dbać o swoje zdrowie – niekoniecznie.

Tak samo jest z prawdą, którą za chwilę wypowiem. Jest tak oczywista, że trudniej podać prawdę bardziej oczywistą. Już mówię, uwaga…, roślinki potrzebują wody.

Oczywista oczywistość, jak mawia klasyk. Nie trzeba tu niczego udowadniać, podawać argumentów, jest pełna zgoda, że roślinki potrzebują wody.

Jest nawet zgoda, że człowiek potrzebuje wody, że bez wody umiera. Chociaż tutaj już coś zaczyna zgrzytać w trybach, bo uznajemy prawdę, że pić trzeba a lekarze i dietetycy zgodnie mówią, że pijemy za mało.

Gdy jednak zaczniemy mówić o innym piciu i o innej wodzie, to misternie skonstruowana prawda kompletnie rozsypuje się.

I tak doszliśmy do dzisiejszych czytań. W Księdze Proroka Jeremiasza czytamy o człowieku, który jest podobny do drzewa zasadzonego nad wodą. Jego korzenie dążą ku strumieniowi. Nie ma obawy, gdy nadejdzie upał, nie ma obawy o zielone liście i owoce. (por. Jr 17, 5-8)

Literalnie to człowieka się nie sadzi, ani nie oczekuje się, by z człowieka wyrosły korzenie. Jednak metaforycznie, w przenośni już tak. Gdy mówimy przysłowie, że nie przesadza się starego drzewa, to mamy na myśli nie drzewa, ale właśnie starszych ludzi, których trudno namówić na przeprowadzkę. Śmiało można powiedzieć też o kimś, że ten gdzieś tam „zapuścił korzenie”. Nieśmiało to i ja mogę tak powiedzieć o sobie i Winnicy.

Ten obraz z Jeremiasza rozwija psalm responsoryjny. Jest to psalm pierwszy. Wyjaśnia on nam czym jest ta woda, o co tu dokładnie chodzi.

„Szczęśliwy człowiek, który nie idzie za radą występnych, nie wchodzi na drogę grzeszników i nie zasiada w gronie szyderców, lecz w Prawie Pańskim upodobał sobie i rozmyśla nad nim dniem i nocą.”

Prawo Pańskie to nic innego tylko to Boże Objawienie, które mamy w Księgach Pisma Świętego. Ten właśnie człowiek, który to Słowo umiłował, „jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą, które wydaje owoc w swoim czasie. Liście jego nie więdną, a wszystko, co czyni, jest udane.”

Jest tu bardzo szczegółowa instrukcja. Porzucić drogę grzeszników i wyjść z grona szyderców. A w to miejsce swój czas i siły zainwestować w Słowo Boże. Upodobać sobie w Nim i rozmyślać nad Nim.

Ale nie mamy czasu! Praca, obowiązki, gonimy jak dzikie konie!

Co na to odpowiedzieć? Brutalnie można powiedzieć: „kłamstwo, kłamstwo, i jeszcze raz kłamstwo”. Delikatniej zaś można powiedzieć, że nie jest to brak czasu tylko brak zrozumienia i przekonania.

W czasie kolędy zostawialiśmy w domach książeczkę „Trzy iskierki nadziei”. Ta mała książeczka zawiera instrukcję w jaki sposób, bardzo praktycznie, wypuścić swoje korzenie ku strumieniowi. W jaki sposób czerpać ze źródła wody żywej.

Ta instrukcja to zachęta do trzech duchowych praktyk. To bardzo proste rzeczy, do zastosowania od zaraz.

Pierwsza z nich to codzienne czytanie Ewangelii, kilka, kilkanaście wersetów. Tyle mniej więcej ile słyszymy na Mszy Świętej – jedna historia, jeden cud, jedna przypowieść, jedno nauczanie Jezusa.

Druga duchowa praktyka to nie tylko przeczytanie, ale próba modlitwy tym przeczytanym słowem. Można to robić na wiele sposobów.

Trzecia duchowa praktyka to zwyczaj, by przed pójściem do kościoła na Mszę Świętą przeczytać w domu czytania, które na tej Mszy Świętej usłyszymy. Przeczytać a jeszcze lepiej przemodlić.

Gdy to zrobimy to spełni się w naszym życiu obietnica z psalmu pierwszego. Będziemy jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą, które wydaje owoc w swoim czasie. Liście nasze nie zwiędną, a wszystko, co czynimy, będzie udane.

A gdy tego nie zrobimy? To też w naszym życiu spełni się obietnica z psalmu pierwszego. Tylko, że nie z drugiej a z trzeciej zwrotki. Przypomnę ją. „Co innego grzesznicy: są jak plewa, którą wiatr rozmiata. Albowiem droga sprawiedliwych jest Panu znana, a droga występnych zaginie.”

Mamy instrukcję! Proste rzeczy! Od ciebie teraz wszystko zależy!

Tylko, że człowiek to dziwna istota. Według badań 50% pacjentów z chorobami przewlekłymi nie przyjmuje leków zgodnie z zaleceniami lekarza. Według badań 10–20% pacjentów wykupuje leki, ale ich nie zażywa wcale.

Ja też stawiam dzisiaj diagnozę. Ja też dzisiaj wypisuję receptę. Leki w całości refundowane. I to wszystko co mogę zrobić. Reszta należy do ciebie.

Potrzeba tylko twojego zrozumienia i przekonania.

Mówię zatem: Roślinki potrzebują wody.

Powtórzę: Roślinki potrzebują wody.

I jeszcze raz: Roślinki potrzebują wody.

++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Cała treść książeczki „Trzy iskierki nadziei” dostępna jest tutaj: https://funawi.pl/trzy-iskierki-nadziei/

Na tej stronie możemy też zamówić książeczkę w formie drukowanej.


Przeczytałeś? Skomentuj, dopowiedz, zapytaj. Dopowiadam i odpowiadam, ale nie toczę polemik w komentarzach.

ks. Zbigniew Paweł Maciejewski
Fundacja Nasza WInnica
Od Litery Do Wiary. Rzeczy Dobrze Pomyślane.

Pomagam księżom w ich pracy parafialnej,
przez dostarczanie publikacji, książek i pomysłów duszpasterskich,
ponieważ wierzę, że może to zmienić oblicze Kościoła.

3 komentarze do “Roślinki potrzebują wody

  1. Szczęśc Boże 🙏🌸🌸🌸
    Pan Bóg jest stwórcą całego wszechświata i wszelkiego stworzenia. A my ludzie Jego cudowną roślinnością . którą nieustannie podlewa swoją Miłością. Bogu jest miła żywa silna wiara.Pokora i skrucha to kwiaty.
    które otwierają serce Boga.
    Serce człowieka miłe Bogu to jak ogród bogaty w kwiaty a w każdym rośnie i każdy je podlewa i pielęgnuje to człowiek bogaty.
    ***
    „Nie ma bowiem drzewa dobrego
    które by owoc zły zrodziło ani też
    drzewa złego. które by rodziło owoc dobry.”
    „Każde drzewo poznaje się po
    owocach bo nie zbierają z cierni fig
    ani winogron z głogu.”!

  2. Dobrze przemyślane kazanie. Bóg zapłać

    1. Dziękuję za tę gorliwość w przypominaniu o Słowie Bożym. Jeśli zaniedbam, naprawdę nie będę mógł się kiedyś wymówić, że nikt mi nie mówił.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *