Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego; (Dz 1,1-11); (Ps 47,2-3.6-9); (Hbr 9, 24-28; 10, 19-23); Aklamacja (Mt 28,19.20); (Łk 24,46-53); Winnica 29 maja 2022.
Czy krew jest droga?
To zależy!
Inaczej kosztuje krew własna, inaczej kosztuje cudza.
Czasami cudza krew jest bardzo tania. Łatwo nią szafować, przelewać, oddawać.
Podobnie, a pewnie jeszcze łatwiej, jest szafować cudzym czasem, cudzymi pieniędzmi, dobrami.
Łatwo jest wydawać nie swoje. Na tym polega koncept autorstwa Zagłoby, który, w Potopie, miał Janowi Zamojskiemu podpowiedzieć ripostę, by królowi szwedzkiemu podarować Niderlandy.
Na szafowaniu cudzą krwią, na tym tanim w sumie fundamencie, opierało się kapłaństwo Starego Testamentu, gdzie kapłan zabijał ofiarę a potem z krwią ofiary, z krwią cudzą, wchodził do przybytku świątyni.
Robiono to rok za rokiem, przez dziesiątki pokoleń, ale przecież „Niemożliwe jest (…), aby krew cielców i kozłów usuwała grzechy.” (Hbr 10,4)
Po co więc to robiono? Jeśli miało to mieć jakiś sens, to tylko taki, że wskazywało na inną ofiarę i na inną krew, która miała być przelana, na krew Jezusa.
Jezus w odkupieniu ludzkości nie posłużył się krwią cielca i barana, nie krwią jakiegoś człowieka, ale własną krwią.
To była cena naszego zbawienia. W liturgii możemy słyszeć o Jezusie, że „sam stał się Kapłanem, Ołtarzem i Barankiem ofiarnym” (V prefacja wielkanocna).
Krew Jezusa to wielka cena naszego zbawienia. To cudowne i piękne. Chciałbym jednak, byśmy na tę cenę popatrzyli od drugiej strony.
Co to znaczy?
Kupujemy różne rzeczy, one kosztują, płacimy za nie. Z jednej strony jest cena, ale z drugiej strony nabyta wartość. Jeśli transakcja jest wolna, to wszyscy powinni być zadowoleni, bo była to swoista wymiana – cena za wartość.
I popatrzmy na cenę jaką zapłacił Jezus. Popatrzmy na jego Mękę, Śmierć, przelaną krew. To cena!
A wartość? A wartością jesteśmy my!
Ofiara Jezusa Chrystusa nie tylko daje nam zbawienie, ale pokazuje jaką wartość mamy w Bożych oczach, jak jesteśmy ważni, cenni. Prześliczna korona w rękach Pana, królewski diadem w dłoni twego Boga. (por. Iz 62,3)
„Nie lękaj się, bo cię wykupiłem, wezwałem cię po imieniu; tyś moim! Gdy pójdziesz przez wody, Ja będę z tobą, i gdy przez rzeki, nie zatopią ciebie. Gdy pójdziesz przez ogień, nie spalisz się, i nie strawi cię płomień. Albowiem Ja jestem Pan, twój Bóg, Święty Izraela, twój Zbawca. Daję Egipt jako twój okup, Kusz i Sabę w zamian za ciebie. Ponieważ drogi jesteś w moich oczach, nabrałeś wartości i Ja cię miłuję, przeto daję ludzi za ciebie i narody za życie twoje.” (Iz 43,1b-4)
Jesteśmy cenni w oczach Boga. Cenni z duszą, ale i z ciałem.
Jak Jezus wstępuje dzisiaj do nieba, tak i my tego nieba mamy doświadczyć. Doświadczyć w ciele, bo przecież wierzymy w „ciał zmartwychwstanie”.
Jak to się stanie? Nie pytajcie, bo tego nie wiem, ale to jedno wiem, że mamy miejsce w domu jako synowie i córki, jako książęta i księżniczki, jako dzieci najdroższe.
Ilekroć patrzysz na krzyż dziękuj Jezusowi za jego wielką, nieskończoną i… upartą, miłość do ciebie.
Jezus przelał za ciebie krew. Nie cudzą, ale swoją własną.
UWAGA!
Mądre przemyślane , prawdziwe- ale wciąż nas grzeszników nie nawracają w pełni te słowa lub liczne pouczające katechezy. Wiara jest łaską tylko dla niektórych co zrobić ażeby wszyscy ludzie się nawrócili i uwierzyli? ,że tylko Bóg jest panem życia i śmierci. Wszystkie wojny i straszne nieszczęścia nie są karą za grzechy lecz ostrzeżeniem,, nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię , bo wszyscy poginiecie” Manifest wiary , poprzez Eucharystię modlitwę i analiza takich źródeł jak powyżej i prasy katolickiej powoli nas nawróci , Bóg jest cierpliwy -doświadczyłem jako młody człowiek i mam tego wymowne przykłady. Sursum Corda Staszek
Krew naszego Zbawiciela nadaje sens naszemu istnieniu ✝️❤️