Opublikowano 13 komentarzy

Plany czytania Biblii [nowa książka 2017]

Biblię w całości można czytać na wiele różnych sposobów. Poznaj je.

Obejrzyj wideo: 

Różne plany czytania Biblii

Roczny plan wspólnoty Egeiro
KLIKNIJ: http://biblia.edu.pl/teksty/plan_czytania_roczny.htm wersja do druku: http://biblia.edu.pl/teksty/downloads/plan_roczny.rtf

Dwuletni plan Jacka Święckiego
KLIKNIJ: http://www.mateusz.pl/duchowosc/wobi/plan/

Trzyletni (amerykański) plan czytań
KLIKNIJ: http://biblia.edu.pl/teksty/plan_czytania_trzyletni.htm do druku: http://biblia.edu.pl/teksty/downloads/plan_trzyletni.xls

Plan czytania Biblii Dona Finto
KLIKNIJ: http://biblia.edu.pl/teksty/plan_DonFinto.php

Plan Świadków Jehowy
KLIKNIJ: https://www.jw.org/pl/publikacje/ksi%C4%85%C5%BCki/Plan-czytania-Biblii/

Zwycięski plan czytania Biblii
KLIKNIJ: http://www.victory.org.pl/zwycieski_plan_czytania_biblii.pdf  Wersja do odsłuchania http://www.betel.com.pl/index.php?c=66

Baptystyczny, roczny plan czytania
KLIKNIJ: http://www.gdansk.baptysci.pl/wp-content/uploads/2014/12/roczny-plan-czytania-biblii.pdf

Biblia na co dzień. Propozycja lektury calego Pisma Swietego przez jeden rok [książka] KLIKNIJ: https://funawi.pl/biblia-na-co-dzien

Biblia w 90 dni
KLIKNIJ: http://www.biblia90dni.pl/ [także wersja na tablet]

Jak czytać i rozumieć Pismo Święte? [nowa książka 2017]

Ankieta

Okazuje się, że generalnie mamy błędne mniemanie na temat objętości Biblii. Równie wiele osób „czuło”, że Biblia jest dużo grubsza od Trylogii jak też dużo cieńsza. Tymczasem prawidłową odpowiedzią było „d” – Biblia jest nieco cieńsza.

Skoro doszedłeś do tego miejsca to przypuszczam, że chcesz przeczytać Biblię w całości.

Komentarze są anonimowe, ale chciałbym, byś dla samego siebie zadeklarował w komentarzach – Tak, chcę przeczytać! (Czy coś w tym stylu…)

Podjęta i wyrażona decyzja pomoże ci wytrwać w postanowieniu.

13 komentarzy do “Plany czytania Biblii [nowa książka 2017]

  1. Mimo najlepszych chęci wyłączam się. Mam już prawie 80 lat, czytam każdego dnia te fragmenty, które są wyznaczone na każdy dzień we Mszy św i to mi wystarczy. Nie mogę brać na swoje barki ciężaru, którego nie uniosę, bo tylko obciążę swoje sumienie niewykonanym postanowieniem.

  2. Zgadzam się w zupełności z opinią Bożeny i proszę księdza o nie umieszczanie i unikanie przywoływania w swojej ewangelizacji przykładów dotyczących jakkolwiek Świadków Jehowy. Może to być przyczynek do wpadnięcia w ich sidła dla wielu słabych i tumanionych przez nich. To nie są chrześcijanie, to są zwiastuni Antychrysta, Chrysto i Bogogójcy, kolejna głowa tej Hydry o której mówi św.Atanazy w „Mowach przeciw Arianom”.

    Co do czytania Słowa to czytam wg. planu Jacka Święcickiego.
    Pozdrawiam wszystkich i życzę cierpliwości i wytrwałości w czytaniu na początek aż do momentu gdy ukaże się Chrystus, słodkie nasze Życie, Król królów i Pan panujących, Ten który był, który Jest i Który przychodzi.
    Jemu chwała na wieki. Amen

  3. Dlaczego harmonogram biblii w 90 dni jest obciety u dołu i nie da się go zobaczyc w całosci?

    1. bo jest tylko migawką
      Link do strony z planem jest poniżej wideo

  4. Proszę Księdza, błagam! Proszę nie polecac żadnych planów czytania Biblii wg Świadków Jehowy!
    Świadkowie Jehowy to nie są chrześcijanie, nawet jeśli sami tak o sobie mówią (Jezus dla nich nie jest Bogiem ani Zbawicielem, nawet jeśli powiedzą teraz, że jest – bo zmieniają swoją doktrynę bardzo często).
    To jest zatrute drzewo, nie ma żadnych dobrych owoców z korzystania z tego, co oni proponują. Ludzie z tej sekty (tak, sekty, wiem, co piszę i piszę to świadomie) są najczęściej dobrymi ludźmi, są gorliwi, starają się żyć porządnie itd. I dzięki Bogu, że tak się starają. O ŚJ wiem bardzo dużo, miałam (bo juz nie mam kontaktu) kiedyś przyszywaną ciocię, której rodzina porzuciła katolicyzm, stali się ŚJ, jeździłam tam na wakacje z moją babcią, dobrze poznałam tych ludzi, ciocia była cudowną, dobrą, uczciwa osobą. Kontakt z nimi poskutkował moim zainteresowaniem tym wyznaniem. Na studiach miałam okazję razem z moim (wtedy) przyszłym mężem jeździć do siedziby ŚJ pod Lublinem na „dyskusje” z nimi (zapraszali nas). Piszę w cudzysłowie, bo to oczywiście nie były żadne dyskusje, tylko walka na słowa i cytaty, taki ping-pong, nie dało się inaczej, bo oni nie umieją inaczej. Wydaje mi się, bez jakiegoś samochwalstwa, że bardzo dobrze zgłębiłam ich doktrynę. Skończyłam kontakty ze ŚJ po bardzo mocnym, nieprzyjemnym doświadczeniu duchowym, takim ocierającym się o przeżycie mistyczne (ale w negatywnym sensie), coś jakby sen na jawie, bez szczegółów, ale obrazowo powiem tak, że… gonił mnie diabeł z Biblią w ręku, wymachiwał nią, chciał mnie nia zabić, doznałam szoku, zemdlałam, mama nie mogła mnie docucić, potem cały dzień miałam kolejne okropne przezycia, z niemożnością wzięcia normalnie do ręki Pisma św. i czytania go. Dopiero płacz na modlitwie do Ducha Św. pomógł – jak ręką odjęło, wróciło światło i pokój. To wszystko wydarzyło się po kilkugodzinnej „rozmowie” z parą ŚJ (bo jak każdy wie, oni chodzą parami po domach), którzy w czasie wakacji zapukali do mieszkania mojej mamy. Pewna swojej wiedzy o ŚJ, znajomosci Biblii, rzuciłam się w wir tej dyskusji, przy herbatce, ciasteczkach… To trwało chyba bitych 5 godzin, bez przerwy, niby „wygrałam”, a jakże, dumna z siebie, nie mieli argumentów na moje cytaty z Biblii, ale co z tego? Miałam tak dobre chęci, taką pewność siebie, taką pychę… i okazało się, że z diabłem nie wygram. Dziś z całą świadomością piszę, że to jest sekta, do tego w pewnym sensie mająca cechy okultystyczne, i nigdy więcej nie podjęłam się (choć okazje były) żadnej „dyskusji” ze Świadkami Jehowym, jeśłi takich spotykam (a chodzą czasem po domach), to uprzejmie dziękuję, czasem zapytam o imiona „ewangelizatorów”, i potem konkretnie po imieniu oddaję ich Jezusowi na modlitwie. NIC WIĘCEJ!
    A to, że to jest sekta, to akurat nie moje odczucia, tylko fakt obiektywny. Mój mąż wiele lat zajmował się pracą w pewnym katolickim stowarzyszeniu, pomagającym ludziom uwikłanym właśnie w sekty. Spotkania, wykłady, śiadectwa ludzi, publikacje ksiażkowe… Wniosek jest jeden i oczywisty: choć najczęściej ludzie przystępujący do ŚJ są głodni Boga, żyją uczciwie, są przyzwoici (ale nie mówię o przywódcach tej organizacji, bo to, niestety, inna bajka!), to nie zmienia to faktu, że przystąpili do sekty, gdzie na całego trwa manipulacja, pranie mózgu, odcinanie (pomału i przez lata0 od „nieprawomyśłnych” członków rodziny (np. namawianie do porzucenia małżonka, który nie chce przystąpić do ŚJ)…
    Kończąc: owoców takiego drzewa nie warto nawet wąchać ani dotykać, nie mówiąc o spożywaniu. Stąd moja prośba błagalna do Księdza, by nie posiłkować się niczym, co pochodzi z tej fałszywej brooklińskiej organizacji… Serdecznie pozdrawiam! Z Bogiem.

    1. a kto mówi, że polecam?
      umieściłem go „dla ciekawości” [cytat z wideo]
      Zresztą w samym planie nie ma nic ciekawego, pominąwszy staranną szatę graficzną.
      A sama Organizacja Świadków Jehowy jest rzeczywiście mocno szkodliwa. Powiem (tak bardzo wstępnie), że chcemy wydać małą broszurkę, która pomoże ludziom chronić się przed nią.

      1. O właśnie, super pomysł. Dobra rzecz ta broszurka

  5. Szczęść Boże
    Uczestniczę w parafialnym Kręgu Biblijnym (2 razy w miesiącu) więc poznawanie idzie wolno. Czytam różne Księgi tak jak są dzienne czytania. Chcę jednak przeczytać całą Biblię.
    Pozdrawiam serdecznie

  6. Szczęść Boże,
    chciałabym się podzielić kluczem wg którego czytałam Pismo Święte od 1 stycznia do 31 grudnia 2015 roku. Kupiłam książeczkę propozycji lektury Pisma Świętego w Roku Wiary – Wydawnictwo Karmelitów Bosych. W moim domu, w miejscu które sobie wyznaczyłam, zapalałam świecę i czytałam wyznaczony tekst każdego dnia, gdy mnie nie było w domu zabierałam książeczkę ze sobą i szukałam w internecie tekstów na wyznaczony dzień. Nie było mi łatwo, spotykały mnie trudności, ale wytrwałam. Nie wszystkie teksty są dla mnie zrozumiałe, czasami łapałam się na myśli, że cieszę się, że pochodzę z tego okresu i żyję w tych czasach :)). Myślę, o ponownym czytaniu Pisma Świętego z komentarzami. Niektóre fragmenty Starego Testamentu są dla mnie niezrozumiałe, potrzebuję komentarza, gdyż za słowami , historią ukryte są treści, słowo Boże, którego nie pojmuję. Jestem zachwycona Mądrością Syracha, mam wrażenie, że te słowa są skierowane do mnie, pomimo upływu czasu, są „bezczasowe”, odkryłam tą księgę dopiero gdy zaczęłam czytać Biblię codziennie.
    Popieram czytanie codzienne Słowa Bożego, gdyż ono otwiera nas na miłość ……….
    Pozdrawiam serdecznie,
    Teresa

  7. Szczęść Boże !
    Bardzo Księdzu dziękuję za każdą wiadomość, szczególnie za te wszystkie wskazówki pomagające w czytaniu i rozważaniu Bożego Słowa. Pragnienie przeczytania całej Biblii nosiłam dość długo w swym sercu, więc decyzja zapadła i od Nowego Roku rozpoczęłam to czytanie wg planu przeczytania Pisma Świętego przez jeden rok ( kupiłam ta książeczkę u Karmelitów Bosych ). Nie ukrywam , że w tej chwili bardzo zainteresował mnie plan – Biblia w 90 dni . Z pewnością się z nim zapoznam , może akurat wykorzystam :). Polecam się Księdza modlitwie i serdecznie pozdrawiam,
    z PB 🙂

  8. Chcę przeczytać całe Pismo Święte! Już zacząłem 🙂 dwa tygodnie temu według planu Jacka Święckiego – zamieszczonego w mojej aplikacji Pismo Święte. Nie trzymam się ściśle ilości przeznaczonej na dany dzień. Jest czasem tak, że mam więcej czasu – czytam więcej. Staram się nie schodzić poniżej wyznaczonego minimum dziennego.

    Chcę czytać całe Pismo Święte regularnie – cykliczne!

  9. A ja sie nie zgadzam z wynikami Ojca. Bo pytanie nie bylo zadane dokladnie. Bo u mnie grubosc ksziazky znaczy kuprzykladu- ilosc stron. To Trilogia ma 1003, moje Pismo Swiete, 1982. Jezeli chodzi o grubosc druku, to Trilogia grubsza, bo jest na grubszym papierze. ( A Biblie mam przeczytana w calosci 3 krotnie i 1 raz w obcym jazyku. ) I przez nie porozumienie wzpieram prace Ojca.

    1. Można się nie zgadzać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *