23 niedziela zwykła, Iz 35,4-7a, Ps 146,6c-7.8-9a.9bc-10, Jk 2,1-5, Mt 4,23, Mk 7,31-37; Winnica, 06 września 2009 roku.
Biblia mówi dzisiaj o wspaniałych rzeczach. Mówi o przemianie, i to takiej przemianie, od której serce rośnie. Biblia jest dzisiaj pełna obietnic.
W Ewangelii był głuchy i niemy. Jezus go dotyka i oto człowiek słyszy i mówi. Wypełnia się proroctwo Izajasza: „Wtedy przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą.” (Iz 35,5) Dalej to proroctwo mówi (6.): „chromy wyskoczy jak jeleń i język niemych wesoło krzyknie”. Dalej słyszymy, że pustynia zamieni się w zdroje wód, po suchych stepach popłyną strumienie, spieczona ziemia nawodniona zostanie krynicą wód. (por. 6-7)
Bóg obiecuje każdemu z nas wielkie rzeczy. Każdy człowiek, dzięki Bożej łasce może doświadczyć zbawienia i przemiany swojego życia. Dla Boga nie ma nic niemożliwego.
Bóg tego dokonuje swoją łaską. Bardzo często jednak działa przez ludzi. Działa przez księdza – jego nauczanie i posługę sakramentalną. Działa przez katechetów. Działa przez rozmaite grupy, zwłaszcza przez liderów i animatorów tych grup. Działa przez rodziców, którzy przekazują to Boże życie, które w nich jest, swoim dzieciom. Działa przez wszystkich ludzi dobrej woli.
Spójrzmy teraz na to wszystko przez pryzmat naszej parafii. Jest w niej dużo ludzi dobrej woli. Można nawet powiedzieć, że wyjątkowo dużo – doświadczyłem tego. Mam też nadzieję, że teraz, w sposób szczególny zwracam się do ludzi dobrej woli.
Pomyślmy jednak nad kilkoma kwiestiami: Czy my wszyscy – jako proboszcz i parafianie Winnicy dostatecznie ze sobą współpracujemy? Czy wiemy o sobie, to co wiedzieć powinniśmy – o naszych potrzebach, życzeniach, troskach? Czy jeśli chcemy się angażować to wiemy dokładnie jaki sposób będzie najlepszy? Czy zbyt często nie działamy w pojedynkę gdzie potrzeba zespołu i wsparcia?
Jeśli dłonią, w której każdy palec idzie w swoją stronę, spróbujemy przenieść trochę piasku to efekty będą mizerne. Gdy te palce połączą się dla dokonania RAZEM tej samej roboty efekt będzie zdecydowanie lepszy.
W moim pierwszym kazaniu, w dniu ingresu, mówiłem NASZA Winnica. To było i jest moim pragnieniem, byśmy razem byli za nią odpowiedzialni. Stąd zapowiedź powołania parafialnej rady duszpasterskiej i parafialnej rady gospodarczej. Do realizacji tego zadania przystępujemy dzisiaj.
Kościół ma wymiar duchowy i materialny. Jest oczywiście jednością, ale pewne osoby mają swoje wyspecjalizowane zadania – rada duszpasterska odpowiedzialna jest przede wszystkim za działania na płaszczyźnie ducha, gospodarcza natomiast za sprawy materialne. Wszystko zaś w trosce o jedną i tą samą parafię.
Do jednej i drugiej grupy potrzeba odpowiednich ludzi. Chciałbym, byście dzisiaj takich ludzi wskazali. Wskazali ludzi, którzy będą reprezentowali parafię, reprezentowali was.
Jacy to powinni być ludzie? Przede wszystkim prawi, uczciwi i wierzący. Można powiedzieć tak: „Jak od danej osoby nigdy byś nie kupił używanego samochodu, to nie kieruj go do rady”.
Dalej: Powinni to być ludzie kompetentni – znający się na sprawach, nad którymi będą radzić, mający coś do powiedzenia.
Dalej: Powinni to być ludzie, którzy mają własne zdanie. Nie potrzebuję w radzie klakierów, którzy zgodzą się z uśmiechem na każdą propozycję. Przeciwnie potrzebuję takich, którzy będą mieli alternatywne propozycje. Może nie daje to komfortu, ale wtedy jest większa szansa na dobre decyzje.
Wreszcie to co może najważniejsze: Chodzi o ludzi, którzy nie tyle będą produkowali koncert życzeń pod adresem proboszcza czy innych osób, ale będą umieli sami zakasać rękawy i dać coś z siebie dla parafii.
Wskazania różnych dokumentów mówią, że rady powinny być reprezentować różne stany, pokolenia i miejsca – w naszym przypadku na przykład różne miejscowości czy grupy.
Chcę zaznaczyć jedno – rada nie jest ciałem ustawodawczym. Decyzje w Kościele podejmuje się zawsze jednoosobowo – papież w Kościele powszechnym, biskup w diecezji, proboszcz w parafii. Mądrość jednak każdego przełożonego w Kościele polega na słuchaniu ludzi. Papież ma synod biskupów, biskup ma radę kapłańską, proboszcz ma radę gospodarczą i duszpasterską i winien ich słuchać.
Chcę mieć radę, której będę słuchać i ludzi, którzy będą mnie wspierać. Bądźmy razem we wspólnym czynieniu dobra dla naszej społeczności i dla naszej parafii.
Mała sprzeczność -nie słuchać a wysłuchać z uwagą!
Miałem proboszcza,co rozpoczynał—-Nie wyobrażam sobie że może być inaczej !
W radzie budowlanej -budowa kościoła materialnego wytrzymałem rok.
Dla wyjaśnienia ? posiadam odpowiednie uprawnienia i również osiągnięcia.
A jednak są księża co umieją wiernych wysłuchać.
A ja już myślałem ,że ksiądz to człowiek co zna się na wszystkim.
Z Bożą pomocą tak dalej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!