Opublikowano 3 komentarze

Balonowa lekcja

III Niedziela Wielkanocna, B; (Dz 3, 13-15. 17-19); (Ps 4, 2. 4 i 9); (1 J 2, 1-5); Aklamacja (Łk 24, 32); (Łk 24, 35-48); Winnica 14 kwietnia 2024.


Wiara rodzi się ze słyszenia. To co się słyszy, to Słowo Chrystusa (por. Rz 10,17)

Zabobon też się rodzi ze słyszenia. Wielu ludzi słucha głupot, w głupoty wierzy i głupotom oddaje swoje życie. Cóż powiedzieć… szkoda życia.

Jesteśmy w kościele, zatem, chciałbym w to bardzo wierzyć, przyszliśmy tu słuchać Bożego Słowa. To jednak jest za mało.

Dlaczego tak twierdzę? Zróbmy pewien egzamin… Z jakiej księgi było pierwsze czytanie? O czym? Podaj jedną myśl, jedno zdanie. Czy podasz jedno zdanie z psalmu? Może refren? Z jakiej księgi i o czym było drugie czytanie? Czy podasz jedną myśl? Czy podasz jedną myśl z Ewangelii? Jaka to była Ewangelia?

To był chyba trudny egzamin? Jeśli ktoś odpowiedział na te pytania, czy przynajmniej na połowę, to szczerze gratuluję. I idę o zakład, że znam przyczynę dla której jedni mają wyniki dużo powyżej średniej a inni dużo poniżej.

Jeśli ktoś regularnie, każdego dnia sięga do Ewangelii, czyta ją i rozważa, jeśli w oparciu o tekst Biblii modli się, jeśli ktoś przed przyjściem dzisiaj do kościoła przeczytał te wszystkie czytania w swoim domu a może nawet więcej, porozmyślał nad nimi, to wygra w takim czy innym konkursie.

Oczywiście nie chodzi o wygraną w konkursie. Chodzi o wiarę, która rodzi się ze słyszenia Słów Boga. Jeśli te słowa nie dolecą, jeśli odbiją się, jeśli upadną, to wiara nasza, jeśli w ogóle będzie, będzie bardzo cienka, mikra.

Dlaczego nasze słuchanie, czytanie, studiowanie Biblii jest takie ważne? Chodzi w tym wszystkim o coś więcej niż tylko o dowiedzenie się czegoś o Panu Bogu.

Ważniejsze stokroć jest to, że słuchając, czytając, studiując Biblię spotykamy się z Bogiem.

Ktoś ciekawie powiedział, że Biblia jest praktycznie jedyną książką, którą się czyta w obecności autora.

Mówiąc o autorze mam na myśli Boga. Każda księga ma swojego ludzkiego pisarza. Ewangelie przykładowo napisał Mateusz, Marek, Łukasz i Jan, ale istotne jest to, że to ludzkie pisanie natchnione jest Bogiem.

Każde porównanie kuleje, ale pozwólcie, że posłużę się pewną demonstracją.

To jest balon. Balon może być mniejszy, większy, takiego czy innego koloru i różnej wielkości.

To jednak co się liczy, to jego nadmuchanie. Spróbuję nadmuchać…

Udało się, mamy nadmuchany balon. I teraz rzecz bardzo ważna dla zrozumienia tego o co chodzi z tym naszym czytaniem Pisma Świętego.

Nie wystarczy przyglądać się temu balonowi. Trzeba jeszcze doświadczyć tego natchnienia, które jest w nim. Poluźniam trochę trzymanie i pozwalam, by ciśnienie wyrzuciło powietrze na zewnątrz, owionęło moją twarz.

I to samo powinno się stać z Biblią. Nie wystarczy jej się przyglądać, nie wystarczy nawet z takiej czysto ludzkiej ciekawości ją czytać. Trzeba jeszcze, by to Boże natchnienie Biblii powiało po nas. Bóg musi nas natchnąć, Bóg musi po nas powiać.

Bez tego natchnienia Biblia nie porwie nas. Znajdziemy w niej i ludzką mądrość i ludzkie piękno, ale to nie o to chodzi. Mamy tam znaleźć Boga. I możemy Go tam znaleźć. I tylko to może nas prawdziwie porwać.

Powiedziałem, że każde porównanie kuleje. To także! Choćby w tym, że jeśli wystawimy swoją twarz na balonowy podmuch, to trwać on będzie tylko kilka chwil. Bóg w Biblii wiać będzie do skończenia świata. To tchnienie nigdy się nie wyczerpie.

Czasem to będzie huragan, czasem szmer łagodnego powiewu, ale nigdy się nie wyczerpie.

Doświadczyłeś tego tchnienia? Jeśli doświadczyłeś to ja już ci jestem niepotrzebny, bo będzie ciągle tego chciał. I jeszcze, i jeszcze, i jeszcze.

Nie doświadczyłeś? Spróbuj! Weź do ręki Biblię, znajdź Ewangelię, pomódl się i zacznij czytać.

Czytaj z wiarą, że jest to tekst natchniony, szukaj tego Bożego tchnienia, szukaj Boga.

W Ewangelii dzisiejszej mamy kluczowe zdanie: „Wtedy [Jezus] oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma.” (Łk 24,45)

Wiara rodzi się ze słyszenia. To co się słyszy, to Słowo Chrystusa (por. Rz 10,17)

Gdy czytasz Biblię to On sam do ciebie mówi. Gdy czytasz Biblię, to On jest razem z tobą, oświeca cię. Gdy czytasz Biblię czerpiesz z Bożej inspiracji.

Jeśli tego jeszcze w swoim życiu nie zrobiłeś, to może dzisiaj jest ten dzień, w którym Boże Słowo wreszcie potraktujesz poważnie.


Dla zagrożonych “eklezjalną depresją”

KLIKNIJ: https://funawi.pl/odnowa-parafii/


Przeczytałeś? Skomentuj!

Poniżej wyraź swoją opinię, zapytaj, dodaj swoje uwagi. Pomoże to zwiększyć zasięg tego wpisu a odwiedzających przekona o wartości. Polemik w komentarzach nie prowadzę, proszę to uszanować.

3 komentarze do “Balonowa lekcja

  1. Czerpanie Słowa Bożego z Biblii jest dla mnie bardzo ważne. To mój GPS na każdy dzień mojego życia. Jeżeli codziennie rozmawiam z drugim człowiekiem to jak bym miał nie słuchać Słowa Bożego. Czytanie Biblii czasami porównuję do rozwiązywania zadań tekstowych z matematyki. Nie wystarczy je tylko przeczytać. Należy określić dane, niewiadome, doczytać informację z gwiazdką a następnie ułożyć układ równań. Czasami jest to trudne. Jeżeli robisz to systematycznie, przyswajasz wzory, schematy rozwiązania. Tak samo jest z poznaniem Słowa Bożego. Czytasz, rozważasz, medytujesz, żyjesz nim na co dzień. Dziękuję za kolejne słowa zachęcające nas wierzących do poznania Biblii i życie Słowem Bożym. Bóg zapłać.

  2. Dziękujemy za pomoc w życiu Słowem Bożym. Bardzo jej potrzebujemy… BOG ZAPŁAĆ

  3. Mnie to spotkało, Pan Bóg oświecił mi umysł i od 3 lat czytam Słowo Boże, zachwycam się Jezusem i jestem uczniem do którego On mówi a ja chce Go słuchać, słuchać i słuchać i innym opowiadać. Chwała Tobie Słowo Boże

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *