Opublikowano 17 komentarzy

Gdzie jest baranek?

Niedziela Palmowa czyli Męki Pańskiej; Mt 21,1-11; Iz 50,4-7; Ps 22,8-9.17-20.23-24; Flp 2,6-11; Flp 2,8-9; Mt 26,14-27,66 (koniecznie dłuższa wersja); Mława 16 III 2008.

Fundamentalnym wydarzeniem dla Żydów było ich cudowne wybawienie od plagi śmierci pierworodnych i późniejsze wyjście z „ziemi egipskiej, z domu niewoli”.

Co roku, w rocznicę tych wydarzeń, każda żydowska rodzina zasiadała do stołu, by przypominać sobie te wydarzenia, by budować swoją wiarę.

Jedzono przaśny chleb, na pamiątkę tego chleba, który nie zdążył się zakwasić – tak szybko nastąpiło wyjście ich przodków. Smakowano gorzkie zioła, by wspomnieć gorycz niewoli, z której zostali wyprowadzeni ich przodkowie. Pito kolejne kielichy wina, by sławić dobroć wielkiego Boga.

Najważniejszy jednak w tej uczcie paschalnej był baranek. To była pamiątka tego baranka, którego zabito w noc wyjścia, by krwią oznaczyć swoje drzwi i tak dostąpić zbawienia – ocalenia od plagi śmierci.

Taką właśnie wieczerzę każe przygotować Jezus i do takiej wieczerzy, wieczerzy paschalnej, zasiada.

Sprawdźmy czy jest na niej wszystko. Jest chleb i jest wino – to dla wszystkich oczywiste. Są też gorzkie zioła – Ewangelia mówi o sięganiu do misy (Mt 26,23). W takich właśnie misach, w formie sosu, podawano owe zioła. Maczano w nich przaśny chleb i spożywano.

Gdzie jest jednak Baranek? Ewangelista nic o nim nie wspomina, nie znajdujemy w tekście nawet żadnej aluzji.

Poszukajmy jednak dobrze… a znajdziemy. Sięgnijmy do Ewangelii Jana. Tam znajdziemy takie zdanie: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata.” (J 1,29b) Wypowiedział to Jan Chrzciciel o Jezusie.

Na wieczerzy paschalnej, do której zasiadł Jezus ze swoimi apostołami był baranek. Tym barankiem był on sam – jego życie na okup za wielu.

Objawiło się to bardzo precyzyjnie wkrótce po wieczerzy. W czasie gdy w świątyni jerozolimskiej zabijano paschalne baranki, na Golgocie przebijano ręce i nogi Jezusa.

Później przebito jego bok. Wylała się krew, wylało się nasze zbawienie.

Proszę teraz o wielką uwagę, by nie przeoczyć rzeczy najważniejszej. Wylała się krew, wylało się nasze zbawienie, ale… ważne jest JAKI UŻYTEK zrobisz, siostro, bracie, z tej KRWI.

W Egipcie także polała się krew, ale ocaleli tylko ci, którzy tę krew wzięli i oznaczyli nią swoje domy. Reszta… zginęła.

Jeśli weźmiesz krew Jezusa, zanurzysz się w niej – to dasz dowód, że On cię odkupił, że jesteś jezusową własnością, – będziesz żył. Jeśli nią pogardzisz – zginiesz.

Wchodzimy w Wielki Tydzień, celebrujemy nasze paschalne święta. Oby to był czas świętowania naszego zbawienia, radości ze zmartwychwstania Jezusa i jego zwycięstwa nad śmiercią.

Biada, gdy ze świąt zostanie tylko piątkowe sprzątanie i gotowanie, sobotnia święconka i niedzielne śniadanie. Nie jajko i szynka da ci zbawienie, ale krew Jezusa – Baranka Bożego, który gładzi grzechy – twoje i całego świata.

Obyś się nie rozminął z tym, który daje życie.

17 komentarzy do “Gdzie jest baranek?

  1. Każda homilia księdza jest dla mnie duchowym drogowskazem i napawa głęboką wiarą. Tegoroczne święta inne od poprzednich sprawią że jeszcze bardziej wzmocni się moja miłość do Chrystusa.

  2. Bóg zapłać!

  3. : nie jajko i szynka da nam zbawienie , ale Krew Baranka” no właśnie ,aby wszyscy o tym pamiętali

  4. Wielu ludzi wybiera sprzątanie a nie modlitwę, to przykre…

  5. Ubolewam nad tym,że niektórzy nawet nie mają ochoty przeczytać tak mądrych kazań ,ażeby zastanowić się nad swoją wiarą! Bóg zapłać!

  6. Potrzeba nam teraz takiego tłumaczenia tego wszystkiego, co dzieje się w Kościele. Chidzimy do Kościoła ale nie rozumiemy tego, co się w nim dzieje. Dlatego nudzą się ludzie i wychodzą lub nie przychodzą. Dziękuję za te mądre słowa!

  7. Bardzo wysoką cenę zapłacił za mnie Jezus – najwyższą z możliwych. Czy kiedykolwiek będę w stanie w pełni to pojąć i docenić?
    Bóg zapłać za kazanie 🙂

  8. Dziękuję.
    Pan Jezus przelał za mnie krew. Nie piwinnam tego zmarnować.
    Rzecz oczywista, ale czytając to uświadomiłam to sobie mocniej.

  9. dzięki !!!

  10. Można np, wyobrażając sobie, zanurzyć we Krwi Jezusa cały rozpoczynający się dzień, tj. siebie samą, wszystkie sytuacje, które zaistnieją, wszystkie sprawy, które będą załatwiane, rozmowy, które będą prowadzone, prace, które będą wykonywane i odpoczynek. Można też zanurzyć we Krwi Jezusa wszystkich grzeszników całego świata, którzy w tej chwili konają i dziś jeszcze umrzeć mają, prosząc, aby Przenajdroższa Krew Jezusa wyjednała im Boże Miłosierdzie. Krew Jezusa ma ogromną Moc. Przez Krew Jezusa można wyprosić wiele łask.

  11. Baranek Boży, który gładzi grzechy świata to Chrystus, który przychodzi do mnie w Eucharystii.
    Obmyć się w Jego krwi to przyjąć Go z godnością, wiarą i czcią do swojego czystego serca. Z Panem Bogiem

  12. W bardzo zrozumiały sposób wyjaśniono dlaczego konieczne jest nasze przystępowanie do Komunii Świętej. Niebo możemy osiągnąć nie dzięki swoim zasługom, tylko dzięki temu, co dla nas uczynił Pan Jezusn

  13. Dla mnie zanurzyć się w Krwi Jezusa to przyjąć dar zbawienia bo mi Bóg żadnej łaski nie robi tylko daje wszystko z hojności Swego przepełnionego Miłością Serca oraz przyjąć Miłosierdzie Boże i tym doświadczeniem dzielić się z innymi. To modlitwa Koronką do Miłosierdzia Bożego. To przyjmowanie sakramentów świętych, które nas uzdalniają do dawania świadectwa, bo sama z siebie nic nie mogę uczynić.

  14. Dobre kazanie, szczególnie zakończenie. Inaczej teraz przeżywam każde święta. Nie myślę już o święconce itp. To bardzo ważne – przyjąć krew Chrystusa. W moim rozumieniu to znaczy uznać, że była to niezbędna dla mnie Ofiara, że bez niej nie miałbym szans na zbawienie. Trzeba przyjąć tę krew bez udawania typu „ależ daj spokój Jezu, no nie trzeba było aż tak się poświęcać. W końcu nikogo nie zabiłem, nie okradłem. Żeby się tak od razu dać zabić?” Myślę, że nawet nie powinniśmy się tak mocno skupiać na swoim „przestępstwie”, za które On poniósł niezasłużoną karę, na żalu za grzechy, co bardziej na uwielbieniu tej krwi, na oddaniu Bogu chwały. Choć o to trudno, szczególnie w Wielki Piątek, to powinniśmy dzielić z Jezusem Jego chwalebną radość. Przecież kochać ludzi do szaleństwa, poświęcić życie dla miłości to najpiękniejsze cechy Boga. Trzeba się tak mocno w tej miłości zatopić, aby zobaczyć ogromny sens ofiary. Nawet nie chodzi tu o ból fizyczny. Bóg musiał przekroczyć samego siebie, tzn. zatopić się w grzechu, czymś całkowicie do Niego przeciwnym, niezgodnym z Jego naturą.

  15. co to znaczy ,ze mm zanuzyc sie w krwi jezusa przyjac ją .czy to znaczy przyjac komunie>?
    A co jesli jej przyjac nie moge ,a bardzo chce ,zyje w grzechu poniewaz jestem w zwiazku bez slubu juz 20 lat .Moj partner nie chce tego uczynic

    1. Z tego co wiem możesz wyspowiadać się i przyjąć komunię duchową. Proponuję na ten temat porozmawiać z księdzem.

    2. Dziękuję. Nigdy nie słyszałem o baranku, którego brakowało na Wieczerzy, a był tam Baranek… Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *