Opublikowano 7 komentarzy

Zastanowił się…

XXVI Niedziela Zwykła, A; (Ez 18, 25-28); (Ps 25 (24), 4-5. 6-7. 8-9); (Flp 2, 1-11); Aklamacja (J 10, 27); (Mt 21, 28-32); Winnica 1 października 2023.

Prawdopodobnie świat ulegnie całkowitej destrukcji i zagładzie. Nie życzę tego, oczywiście, i chciałbym by zrealizowany został całkowicie inny scenariusz. Wszystko jednak wskazuje, że scenariusz zagłady jest możliwy.

W szczegółach nie chodzi mi o meteoryt, który walnie w ziemię czy jakąś inną naturalną katastrofę. Chodzi mi o to co ludzie zrobią sobie a dokładnie człowiek drugiemu człowiekowi.

Skąd taki pesymizm? Z obserwacji!

Ludzka cywilizacja miała różne zakręty, ale zawsze w swojej konstytucji opierała się na rozumie. Człowiek opanował świat i rusza na podbój kosmosu nie dlatego, że był najsilniejszy, najszybszy, że miał najdłuższe pazury czy największe skrzydła, ale dlatego, że miał rozum.

Oczywiście, że człowiek miał, ma i będzie miał emocje. Oczywiście, że te emocje niekiedy przebijały się przez rozum, wygrywały z rozumem. Oczywiście, że ludzie zabijali się w emocjach, że wybuchały wojny.

Uważano jednak, że zawsze był to „wypadek przy pracy”. Coś co się zdarzyło, ale nie było normą, było odejściem od zasad, złamaniem fundamentów.

Człowiek miał, ma i będzie miał emocje, ale to rozum miał nad tym panować, rozum miał za zadanie to wszystko okiełznać, tym wszystkim kierować.

Czasami komentując jakieś ludzkie działanie mówiło się: „gdzie on miał rozum?” Mówiło się tak, bo to rozum miał być ludzkim przewodnikiem.

Tak było i tak już nie jest. I nie chodzi tu o to, że tu i tam emocje wygrywają z rozumem, ale o to, że rozum konstytucyjnie przestał być ludzkim przewodnikiem.

Dzisiaj ludzkim przewodnikiem staje się emocja! A raczej emocje, bo emocja ma to do siebie, że wybucha i gaśnie, jeśli więc karmimy się emocjami, to za jedną emocją musi być następna, i następna, i następna. Jak filmiki na Tik-Toku, jak rolki, jak jutubowe shorty.

Dawniej mówiono „pomyśl”, „zastanów się”. Dzisiaj mówi się „zaufaj swojej emocji”, „zaufaj uczuciu”.

Dokąd pójdzie świat, gdy ludźmi zaczną rządzić emocje? Dokąd pójdzie świat, gdy rozum śpi? Strach pomyśleć.

Chciałbym bardzo, by ludzie „poszli po rozum do głowy” zanim zniszczą ten świat i pozabijają się wzajemnie. Jeśli jednak ludzie zniszczą ten świat to z popiołów dźwigać go będą ci, którzy na powrót pokłonią się rozumowi, pogodzą się z nim.

To jedyna droga! Nie masz pazurów, nie masz pancerza, nie masz skrzydeł. Masz tylko (aż!) rozum.

Miało być kazanie a jest pogadanka quasi filozoficzna?

To jednak jest kazanie! To jest komentarz do Ewangelii.

Ojciec, dwóch synów i winnica. Idźcie pracować do winnicy. Wydaje się, że mamy tu trzy emocje i jeden namysł.

Pierwszy syn w pierwszym impulsie, emocjonalnie, deklaruje „idę”, ale później nie idzie, pewnie mu się nie chce, pewnie go zemdliło, gdy wyobraził sobie siebie pracującego. Znowu zwyciężają emocje, które często są zmienne.

Drugi syn w pierwszym impulsie mówi „nie chcę”, ale opamiętał się i poszedł. Po czasie zwyciężył namysł, rozsądek. Racja wzięła górę nad emocją.

Podobnie jest z nawróconym grzesznikiem z pierwszego czytania. Grzeszył, ale „zastanowił się i odstąpił od wszystkich swoich grzechów”. (Ez 18,28a)

To słowo klucz: „zastanowił się”. Jeśli zastanawiasz się, jeśli myślisz, jeśli szukasz racji, szukasz prawdy, to masz szansę. Jeśli NIE myślisz, NIE zastanawiasz się, skazujesz się na porażkę.

Słowo klucz: „zastanowił się”. Współcześnie mało jest tego zastanawiania się. Rządzą emocje, chaos, przyzwyczajenie, tradycja rozumiana w sensie kolein, w które się wpadło, w których nawet wygodnie, ale to one nas prowadzą, stajemy się ich niewolnikami.

Jak wiele jest ważnych pytań, na które nie słychać odpowiedzi albo słychać odpowiedzi płytkie.

Dlaczego NIE chodzisz do kościoła? Nie wiem! Ale też, dlaczego CHODZISZ do kościoła? Nie wiem! Jedna i druga postawa jest sobie równa a cechuje je BEZmyślność.

Dlaczego chrzcisz swoje dzieci? Prowadzisz je do Pierwszej Komunii?

Dlaczego głosujesz na tę a nie na tamtą partię?

Dlaczego porzucasz żonę dla innej? Dlaczego zostajesz przy swojej.

Dlaczego wypisujesz się z katechezy? Dlaczego na niej zostajesz?

Czego szukasz na Facebooku? Czego w telewizji?

Jeśli nawet pada jakaś odpowiedź to zawarte są w niej raczej emocje a nie racje.

Rozum umiera, rządzą emocje, afekt, uczucie.

Ktoś kiedyś porównał rozum do woźnicy, który trzyma lejce i bat, by zapanować nad końmi w zaprzęgu.

Idąc za tym porównaniem można powiedzieć, że świat dzisiejszy przypomina rozpędzoną bryczkę ciągnioną przez oszalałe konie. Na miejscu woźnicy jest pustka, vacat, rozum leży dawno w rowie. Rozum nie ma prawa dyktować i wtrącać się. Emocje rządzą światem.

Pomyśl czym się to skończy?

Czy ta bryczka ma szanse?

***

Prawdopodobnie świat ulegnie całkowitej destrukcji i zagładzie.

Chyba, że zaczniemy myśleć!

Dlatego… siostro, bracie… proszę… ZASTANÓW SIĘ nad swoim życiem.


Jak W Zwykłej Parafii Poprowadzić Biblijną Katechezę Dzieci?

KLIKNIJ: https://funawi.pl/lp-parafialna-katecheza-dzieci-biblijna-formacja-dzieci/

7 komentarzy do “Zastanowił się…

  1. A co ma niby człowiek zrobić człowiekowi? Gdzie to zagrożenie i na czym polega? To kazanie idealnie wpisuje się w retorykę zastraszania, wzbudzania w ludziach poczucia winy. Jest dalekoidącą teza, i nie ma żadnego sensownego jej wyjaśnienia. I uważam je za bardzo szkodliwe. Nie wiem skąd takie wnioski i jakimi badaniami poparte tezy o bezmyślności ludzkości i skąd takie wnioski o niebezpieczeństwie emocji i uczuć ( jakby nie było to one budują więzi między ludźmi a nie rozum). Trzeba miec bardzo narcystyczna osobowość, żeby swoja własną, jednostokową perspektywę, poparta jedynie księdza obserwacją tak bezkrytycznie szerzyć. Nie branie pod uwagę jakie takie kazanie może mieć oddziaływanie ( np. z psychologicznego punktu widzenia i jak bardzo być szkodliwe) to również prawdopodobnie bezmyślność.

    1. Nie mam zwyczaju prowadzić dyskusji w komentarzach. Komentarz zatwierdziłem. Autor komentarza nie zgadza się z tezami kazania, ja nie zgadzam się z tezami komentarza. I niech tak pozostanie.

    2. Czy Pan nie zauważa, że źle się dzieje. Ludzie są podzieleni. Agresywni i kłótliwi , pretensjonalni i wszystkowiedzący, znający się na wszystkim, na krytyce filmowej , medycynie, prawie…
      Ktoś zawinił. Ktoś podzielił. Ktoś .
      Emocje są dobre i złe. Oby tych dobrych było więcej.
      Potrzeba dobrych kazań, dobrych filmów, dobrych rozmów. Potrzeba spokoju i uśmiechu . Wtedy będą dobre emocje, które przemienią człowieka i świat.
      Pozdrawiam

  2. No cóż, racja jest, ale zawsze były zakręty, zawsze byli ludzie, którzy myśleli za innych, a pozostałych sobie podporządkowywali. Dzisiaj też jest niewolnictwo może innego rodzaju, choć i starego typu też. Niewolnictwo medialne. Wielki brat patrzy i steruje. Nadmiar informacji czyli dezinformacja. Ale spróbujmy te zabawki ludziom odebrać, uwolnić ich od nich i dać wolność. Oddadzą? Nie. Raczej czasami zabiją dla tych zabawek, jak to czasem słyszymy, gdy rodzice zabiorą telefon. Bezmyślność i o to chodzi, nic w głowie, nic na pamięć nic do przeczytania. Partie rządzą, niektórym księżom przewraca się w głowach od nadmiaru wolnego czasu, rodzice nie mają czasu dla dzieci, młodzi nie chcą zakładać rodzin, ani mieć dzieci bo po co się męczyć, wygoda i najlepiej natychmiastowy luksus i zero problemów, bo kto je będzie rozwiązywał. Bóg- raczej już niewielu w Niego wierzy skoro ma kiełbasę i Netflixa. Ale to sami księża doprowadzają do tego, że na roraty to dzisiaj dzieciątko może przyjść na 18:00 i jeśli coś w prezencie za to otrzyma, ale nie na 6:|00 bo przecież dzieciątko wtedy śpi. Zero wyrzeczeń. Piszę to o życiu np w blokach, gdzie nie ma co ze sobą począć. Tylko media kształtują narzucając wybór , nie trzeba myśleć. Z religii rezygnują bo lepiej iść do psychologa i starzy wydadzą 250 lub więcej złotych i tak się kręci ten żywot. Ja to zawsze mówiłam, że niedziela psa czy kota nie różni się niczym od niedzieli piżama party, chociaż widywałam zbłąkanego psa czy kota w kościele, jak szukał pana, albo gdy zabłądził. Bóg da radę z tym wszystkim. Tylko trzeba stwierdzić , że jest bardzo cierpliwy.

  3. Dobre kazanie wyzwoli dobre emocje. Dobre emocje to myśli ludzkiego serca. Przemienią i naprawią je.
    Jan Chrzciciel potrafił to czynić.
    Pozdrawiam.

  4. Wszystko to prawda, ale co może zrobić ktoś taki jak ja. Wiadomo, że zmiany trzeba zaczynać od siebie, ale jedna osoba niewiele może. Nie zatrzymam tej rozpędzonej bryczki. Mogę tylko patrzeć bezsilnie jak nieuchronnie pędzi do przepaści. Kościół, który byl przewodnikiem, stracił lejce, a ci, co je dzierżą, nie oddadzą ich. Tylko Bóg może pomóc. Szczęść Boże

    1. A papiez Franciszek ?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.