
Uroczystość Narodzenia Pańskiego; (Iz 52,7-10); (Ps 98,1,2-3ab,3cd-4,5-6); (Hbr 1,1-6); Aklamacja; (J 1,1-18); Winnica 25 grudnia 2024.
„Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna.” (Hbr 1,1-2a)
Bóg kiedyś przemawiał i przemawia dzisiaj. Czy słyszymy ten głos?
Bóg przemawia na różne sposoby. Jednym z tych sposobów są „znaki czasu”. W teologii chrześcijańskiej „znaki czasu” są pojęciem, które odnosi się do wydarzeń, zjawisk czy trendów w świecie, interpretowanych jako przejawy działania Boga w historii lub zapowiedzi przyszłych wydarzeń.
Samo wyrażenie pochodzi od Jezusa: „Wieczorem mówicie: Będzie piękna pogoda, bo niebo się czerwieni, rano zaś: Dziś burza, bo niebo się czerwieni i jest zasępione. Wygląd nieba umiecie rozpoznawać, a znaków czasu nie możecie?” (Mt 16,2b-3)
To nie jest tak, że Bóg działał tylko kiedyś tam a dzisiaj wycofał się do nieba i tylko pilnie nas obserwuje, by na końcu rozliczyć.
Bóg działa także teraz i to co się dzieje trzeba uważnie obserwować i trzymając w ręku Ewangelię interpretować.
Jest wiele znaków czasu. Ja dzisiaj chciałbym pokazać i dać interpretację jednego znaku. Tym znakiem są pustoszejące kościoły.
Nie sposób tego nie widzieć, nie sposób tego zjawiska zbagatelizować. Dawniej tłumy na pasterce a wcześniej w kolejkach do konfesjonałów. Dzisiaj tych tłumów ze świecą szukać a i kolejki zdecydowanie krótsze.
I to jest znak czasu. I to jest coś przez co Bóg chce nam coś powiedzieć.
Co konkretnie chce nam powiedzieć przez puste ławki?
To nie jest proste do odczytania. Można źle usłyszeć, można błędnie interpretować.
Można na przykład twierdzić, że to wina księży, że zmalała ich gorliwość, że im się nie chce, że skandale, że zgorszenia. Każdego trzeba oceniać indywidualnie i księżowskich grzechów i zaniedbań jest dużo, ale znajdźcie, proszę, najświętszego i najgorliwszego księdza i zobaczcie jego parafię.
Rękę dam odciąć, że u niego też będą puste ławki a jeśli jednak nie, to dlatego, że przyjadą jeszcze z sąsiedniej parafii i tej, i tamtej.
Więc może po prostu ludzie zmądrzeli? Dawniej lud był ciemny i dał się religii mamić a teraz nauka, oświecenie, wiedza, że da się żyć bez Boga.
Mamy postęp technologiczny, ale, proszę mi wybaczyć, w to, że ludzie zmądrzeli nie mogę uwierzyć.
Nie jest łatwo odczytywać znaki czasu. To co powiem także nie musi być prawdziwe ani (tu z całą pewnością) pełne.
Puste ławki w kościele są po to byś zadał sobie pytanie i pomyślał dlaczego ty jednak przyszedłeś.
Gdy wszyscy ze wsi jak jeden mąż szli do kościoła a ten jedyny z sąsiedniej wioski, który nie szedł był piętnowany i wytykany przez wszystkich, takich pytań się nie zadawało.
Szło się do spowiedzi, szło się do kościoła, brało się ślub, chrzciło się dzieci, posyłało do Komunii, w chorobie jechało po księdza a po śmierci na grobie stawiało się krzyż.
Dzisiaj już nie! Na te święta nie wszyscy poszli do spowiedzi. Nie wszystkich zobaczymy w kościele. Tego nie ma, tego nie ma, tego też nie ma. Ten w zeszłym roku jeszcze był, ale dzisiaj go nie ma.
Z chrztem i komunią jest u nas jeszcze inaczej niż w wielkich miastach, ale śluby…? Ci bez ślubu, ci bez ślubu, ci także, nawet ci po których nikt się tego nie spodziewał.
Niektórzy po latach eksperymentów lądują przy ołtarzu, ale wielu nie.
Ta sytuacja może martwić, ale jest też błogosławieństwem, bo pozwala zadać sobie pytanie DLACZEGO.
Dlaczego miałbyś pójść do spowiedzi? Dlaczego miałbyś pójść do kościoła, skoro większość nie idzie? Dlaczego miałbyś ochrzcić dziecko i posłać je na religię? Dlaczego miałbyś brać ślub?
Do czego ci potrzebne sakramenty, Kościół, ksiądz?
Jak są pytania to jest szansa na znalezienie odpowiedzi.
Jak pytań nie ma to jest pewność, że odpowiedzi nie będzie.
Był taki moment w publicznym nauczaniu Jezusa, że wielu uczniów było zgorszonych Jego nauką i odeszło. Czy Jezus biegł za nimi? Wołał „zostańcie”? Czy z jakiego nauczania się wycofał, by całość była łatwiejsza do przyjęcia?
Nic z tego! Zamiast tego prowokował tych, którzy pozostali: „Rzekł więc Jezus do Dwunastu: Czyż i wy chcecie odejść?” (J 6,67)
Za tym pytanie przyszła deklaracja Piotra: „Odpowiedział Mu Szymon Piotr: Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Boga.” (J 6,68-69)
Kolejne Boże Narodzenie w twoim życiu. Dobrze, że przyszedłeś, dobrze, że tu jesteś.
Zadaj jednak sobie pytanie: „dlaczego”?
Zadawaj pytania i szukaj odpowiedzi. Nic w dzisiejszym świecie nie jest oczywiste i naturalne. Nie ma już jednego prądu. Każdy idzie przed siebie, wielu na zgubę.
Zatem dokąd idziesz? W lewo czy w prawo? W górę czy dół?
Dlaczego przyszedłeś teraz tutaj, czego tu szukasz i czy zobaczymy cię jeszcze kiedyś w kościele? Czy i wy chcecie odejść?
Kolejne Boże Narodzenie. Może bardziej świadome? Może z większym przekonaniem? Daj Boże!
A ci których nie ma? Daj Boże wrócą, gdy odkryją, że świat im nie da tego, czego ostatecznie szukają.
Może puste ławki znowu będą zajęte?
Przeczytałeś? Skomentuj!
Poniżej wyraź swoją opinię, zapytaj, dodaj swoje uwagi. Pomoże to zwiększyć zasięg tego wpisu a odwiedzających przekona o wartości. Polemik w komentarzach nie prowadzę, proszę to uszanować.
Myślę, że większość ludzi ma prawidłowe spojrzenie na życie, wiarę. Część ludzi ulega czasowemu zatraceniu równowagi, w tym co prawe. Jesteśmy po to, by innym pomagać wstać, przez świadectwo swojego codziennego życia. Chleb powstaje z wielu, wielu ziaren, to jest zadanie dla każdego z nas.
Z Panem Bogiem! Anna
Dlaczego miałbyś brać ślub?
Ja się ożeniłem, żeby mieć rodzinę na stałe i przeżyłem w małżeństwie ponad pół życia.
Nie jestem tym znudzony, bo pielęgnowanie sakramentu małżeństwa jest zadaniem na codzień, jak sprzątanie domu. Nie sposób tego ominąć, bo samo się nie sprząta.
A w kościele żona zawsze siada obok mnie, w tej samej ławce.
„Każdy idzie przed siebie, wielu na zgubę.”
Zawsze istnial wolny wybor, i tak tez byc musi, ale zmienila sie skala zjawiska odrzucania chrzescijanskich wartosci w imie gwaltownie i agresywnie narzuconego przez konsumenckie spoleczenstwo i media stylu zycia.
Dopoki sa nabozenstwa, nawet jesli wspolnota religijna jest niewielka, dopoty mozna pojsc do Kosciola i rozwijac sie duchowo sluchajac Slowa Bozego.
Ale, jesli kiedys nabozenstw nie bedzie, to slowa Piotra „Panie, dokad pojdziemy?” stana sie bolesnie aktualne. W „nowoczesnym” swiecie, w ktorym najwyzsze wartosci sa bezmyslnie deptane, dokad udamy sie po „nauke” prawdziwej milosci i ponadczasowej madrosci? Gdzie, jesli nie w koscielnych lawkach, najlepiej „przezyjemy” wydarzenia opisane w Ewangelii? Gdzie przyjmiemy Komunie i otworzymy nasze serce Chrystusowi, by umocnil nas duchowo i uczynil nas lepszymi?
Zatem dokąd idziesz?
Dobre pytanie i nie tak łatwo na nie odpowiedzieć, ciągłe dylematy. Samemu trudno znaleźć odpowiedź, ale zwracając się o pomoc do Boga powinno dać się coś wyjaśnić.
Szczęść Boże
Szczęśliwego Nowego Roku, dużo łask od Nowonarodzonego
Szczęśc Boże 🙏
Przechodzimy różne trudy i próby i dzieje się wiele rzeczy. które nam się nie podobają.Ale musimy przez nie przebrnąć. by ujawnić czy mamy wiarę w Boga i czy możemy nieść o Nim świadectwo .Wiara przewodzi także nam.a my podążając za jej światłem. będziemy kroczyć drogą która poprowadzi nas do Boga.Aktualnie
żyjemy w świecie rozdartym pełnym zamętu i szerzącego się zła.
Żyjemy w czasach ostatecznych . Sąd Boży nikogo nie ominie .Tym bardziej zasadne staje się upomnienie dla nas wszystkich dotyczące naszego . nawracania.sie
To są naprawdę ostanie chwile nad zastanowieniem się i podjęciem najważniejszych decyzji dotyczących właściwego wyboru co do pójścia za Bogiem Wszechmogacym do Królestwa Niebieskiego czy do piekła pełnego ognia i siarki.
🎄😇🎄Obchodziliśmy najpiękniejsze święto w roku liturgicznym Boże Narodzenie
Rzeczywiste spotkanie z żywym Bogiem który przychodzi do nas w małym Dzieciątku.ktore pragnie być zauważone i przytulone przez każdego indywidualnie.Ono się nie narzuca.nie absorbuje .nie rodzi się w pałacu wśród rozgłosu i fanfar.
Nie liczy się dla niego miejsce.lecz ci którzy Je oczekują z tęsknotą i miłością ale też ci którzy zamykają przed Nim drzwi swojego serca.domu. życia. Bo ich kocha bo dla nich też rodzi się tej nocy aby ich obdarować swoją miłością.To Boże Dzieciątko pragnie naszego dobra pragnie natchnąć nasze serca swoją miłością by nastała era pokoju i Miłości.Amen😇🙏😇🎄❤❤❤🎄🎄🎄🌸🏵️🌸🏵️
Pięknie powiedziane. Nie odczytywałem w tym kluczu znaku „pustych ławek” a to piękna i trafiająca do mnie interpretacja. Chwała Panu!